Dziewięciu chłopców trenuje w Przemyślu. Nowy ośrodek żużlowy funkcjonuje coraz sprawniej

WP SportoweFakty / Kamil Krukiewicz / Na zdjęciu: Tor miniżużlowy w Przemyślu
WP SportoweFakty / Kamil Krukiewicz / Na zdjęciu: Tor miniżużlowy w Przemyślu

Mimo braku wsparcia miasta, Spartan Przemyśl prowadzi treningi z młodzieżą. Obecnie na wschodzie Polski trenuje aż 9 chłopców, którzy według założeń pomysłodawców, w przyszłości mają stworzyć nowy ośrodek żużlowy.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak już wcześniej informowaliśmy, mimo wcześniejszych deklaracji, prezydent Przemyśla napisał list do działaczy Spartana Przemyśl, w którym poinformował o braku możliwości dotacji w tym roku kalendarzowym. Kwestia wsparcia w kolejnych miesiącach pozostaje jeszcze otwarta. Mimo wszystkich przeciwności, przemyski minitor funkcjonuje na wysokim poziomie. Regularnie trenuje na nim dziewięciu chłopców w wieku 8-13 lat. - Większość z nich miało już wcześniej kontakt z motocyklem, choć zdarzają się tacy, którzy pierwszy raz siedzą na motorze - powiedział Maciej Gilowski, prezes klubu.

Zawodnicy Spartana Przemyśl obecnie ścigają się na dwóch motocyklach w klasie 50 i 125 cc. Lada moment mają do tego dołączyć trzy pitbike'i. - To dzięki współpracy z firmą Lamba z Rzeszowa. Cieszy też, że mocno zaangażowali się państwo Sas, rodzice jednego z młodych zawodników, przy pracach związanych z utrzymaniem obiektu, czy przy ufundowaniu paliwa - podkreślił prezes.

- Pomagają też pan Wojtek Korona z Bydgoszczy i Daniel Kędziora z Lublina, którzy wpadli na pomysł, by zorganizować zrzutkę na sprzęt młodym chłopcom. Dziękuję też firmie Tok-Frez i panom Piotrowi i Janu Gilarskiemu, którzy mimo ogromu prac nigdy nie odmówili nam pomocy. Te małe gesty pokazują, że są osoby, którym zależy na rozwoju przemyskiego żużla - dodał Gilowski.

Brak dofinansowania miasta nie przekłada się więc na mniejszą liczbę treningów. Problemem jest natomiast infrastruktura. - Do zrobienia pozostało jeszcze całe zaplecze z parkiem maszyn i budynkiem na czele, lecz z racji braku zainteresowania ze strony władz miasta, sytuacja wymogła, abym budynek murowany zastąpił kontenerami. Taka sama opcja jest brana pod uwagę z warsztatem - zauważył Gilowski.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Betard Sparty Wrocław

Źródło artykułu: