Greg Hancock bez przewagi w Malilli. GP to nie liga

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Greg Hancock
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Greg Hancock

Greg Hancock uważa, że przed Grand Prix w Malilli nie ma większej przewagi nad resztą zawodników. - To mój domowy tor w Szwecji, ale GP to nie liga - podkreśla Amerykanin.

W tym artykule dowiesz się o:

Czterokrotny mistrz świata w tym sezonie jest zawodnikiem Dackarny Malilla, więc zna tor na G&B Arena jak własną kieszeń. Podobna sytuacja tyczy się też Patryka Dudka i Macieja Janowskiego, którzy z zespołem Gryfów są związani już od kilku sezonów.

- Malilla jest moim domowym torem w Szwecji, ale prawda jest taka, że na turniej Grand Prix przygotowywana jest inna nawierzchnia, niż na zawody ligowe. Poza tym podczas GP nie ma koło ciebie kolegów z drużyny czy osób z klubu. Jesteś zdany tylko na siebie i swoich mechaników. To, że turniej odbędzie się w Malilli, nie jest dla mnie żadną korzyścią. Potraktuję te zawody jak każde inne - mówi Greg Hancock w rozmowie ze speedwaygp.com.

Amerykanin jest w tym sezonie liderem Dackarny, ale, co ciekawe, lepiej czuje się w meczach wyjazdowych, niż spotkaniach domowych. Na G&B Arena zdobywa średnio 2,179 punktu na wyścig, podczas gdy jego średnia wyjazdowa wynosi 2,600.

- W tym sezonie w barwach Dackarny przywożę sporo punktów podczas zawodów na naszym domowym obiekcie. Muszę przyznać, że znalazłem odpowiednie ustawienie na ten tor. Czuję, że jestem w dobrej formie fizycznej i sprzętowej. Wiem, że mam szybkie motocykle, a moim zadaniem jest tylko wykorzystanie tej prędkości - dodaje Hancock.

Początek Grand Prix Skandynawii w Malilli o godzinie 19:00. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?

Źródło artykułu: