Ostrovia - Stal: pojechali w hołdzie śp. Tomasza Jędrzejaka (relacja)

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Tomasz Jędrzejak
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Tomasz Jędrzejak

To był wyjątkowy mecz, pełen zadumy. MDM Komputery TŻ Ostrovia i Stal Rzeszów oddały hołd śp. Tomaszowi Jędrzejakowi. W obliczu tragedii wynik stał się sprawą drugorzędną. Na torze górą byli rzeszowianie, którzy zwyciężyli 53:37.

Jeszcze w poniedziałek zarówno ostrowianie, jak i rzeszowianie żyli nadchodzącą rywalizacją o zwycięstwo w fazie zasadniczej. Trener Mariusz Staszewski zarządził zamknięte treningi, rozpędzeni zawodnicy Stali z kolei liczyli na podtrzymanie swojej passy meczów bez porażki.

Wszystko to zeszło na drugi plan we wtorkowy poranek. Tragiczna wiadomość lotem błyskawicy obiegła całe żużlowe środowisko. Tomasz Jędrzejak, lider Stali Rzeszów, popełnił samobójstwo. Ta informacja zszokowała wszystkich. Tym bardziej, że jeszcze dwa dni wcześniej śp. Jędrzejak był jednym z tych, którzy poprowadzili Stal Rzeszów do wygranej z Iveston PSŻ Poznań.

Jeszcze tego samego dnia wydawało się, że spotkanie Ostrovii ze Stalą zostanie przełożone. Po kilku godzinach jednak gospodarze niedzielnego pojedynku ogłosili, że chcieliby pojechać w wyznaczonym terminie. Pole manewru znacząco ograniczał także regulamin.

Prezes Stali Ireneusz Nawrocki liczył, że uda się rozegrać mecz przynajmniej dwa, trzy dni później. Rozpoczęły się przepychanki pomiędzy obiema drużynami, po których pozostał spory niesmak. Rzeszowianie w pewnym momencie zagrozili walkowerem. Ponadto rodzinna tragedia spotkała Nicklasa Porsinga i Duńczyk zrezygnował z udziału w meczu.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Fogo Unii Leszno

W sobotę w ostatnim pożegnaniu śp. Tomasza Jędrzejaka uczestniczyło kilka tysięcy kibiców, a także zawodnicy i działacze nie tylko z Polski. Były to chwile chwytające za serce, zmuszające do refleksji i wyciskające łzy nawet u najtwardszych osób.

Niedzielny mecz z kolei miał być okazją do upamiętnienia zmarłego żużlowca, który związany przecież był zarówno z Ostrowem, jak i Rzeszowem. Już dawno na ostrowskim stadionie nie było takiej frekwencji podczas pojedynku ligowego. Na trybunach zasiadł niemal komplet publiczności. Zewsząd dało się odczuć podniosłą atmosferę.

Obie drużyny zgodnie przyznawały, że w obliczu tragedii, wynik schodzi na drugi plan. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla przyjezdnych, którzy w dwóch pierwszych seriach startów dysponowali lepszymi startami i byli szybsi na dystansie. Bardzo interesujący przebieg miał wyścig siódmy, w którym Arkadiusz Potoniec wyprzedził po zewnętrznej prowadzących ostrowian. W pogoń za młodzieżowcem ruszył Bjarne Pedersen, natomiast Zbigniew Suchecki stoczył pasjonujące starcie o jedno "oczko" z Karolem Baranem.

Z wyścigu na wyścig przewaga rzeszowskiej Stali była coraz bardziej widoczna. Do kolejnego pasjonującego pojedynku doszło na koniec trzeciej serii startów. Na wyjściu z pierwszego łuku Karol Baran ostro zaatakował Nicolaia Klindta, wskutek czego Duńczyk musiał mocno ująć gazu. Nie dał jednak za wygraną i niedługo później przedarł się na drugie miejsce, które jednak straci. Losy biegu rozstrzygnęły się dosłownie na linii mety. Tam minimalnie lepszy był zawodnik z Rzeszowa.

Rzeszowianie bezlitośnie wykorzystywali wszystkie błędy popełniane przez zawodników Ostrovii. Znacznie lepiej wychodzili spod taśmy i byli szybsi na dystansie. Wszystkie argumenty przemawiały w tym pojedynku za przyjezdnymi, którzy po rozegraniu 12. wyścigów mieli zapewnione już nie tylko zwycięstwo w meczu, ale także punkt bonusowy i triumf w rundzie zasadniczej.

"Odszedłeś od nas nagle, pozostaniesz na zawsze w nas" - głosił transparent przygotowany przez ostrowskich kibiców. Z całą pewnością śp. Tomasz Jędrzejak na długo pozostanie w pamięci całego żużlowego środowiska. Po zakończeniu meczu zawodnicy raz jeszcze pojawili się na torze. Zgasły światła, a kibice odpalili znicze. Wyświetlony został film wspominający zmarłego zawodnika. Koledzy z toru i kibice oddali hołd śp. Tomaszowi Jędrzejakowi.

Z dziennikarskiego obowiązku odnotować należy, że Stal Rzeszów zwyciężyła w Ostrowie 53:37. Liderem przyjezdnych był Nick Morris, który zapisał na swoim koncie 12 punktów. Bardzo dobrze spisali się również Greg Hancock i Luke Becker. Wśród ostrowian najskuteczniejszy był Nicolai Klindt.

Punktacja:

MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. - 37 pkt
9. Bjarne Pedersen - 8 (1,2,0,3,2)
10. Zbigniew Suchecki - 2+1 (d,1*,1,0)
11. Renat Gafurow - 7 (0,1,3,2,d,1)
12. Kamil Brzozowski - 3+1 (2,0,-,-,1*)
13. Nicolai Klindt - 14 (3,2,2,1,3,3)
14. Kamil Nowacki - 3 (2,1,0,0)
15. Marcel Studziński - 0 (0,-,0)

Stal Rzeszów - 53 pkt
1. Nick Morris - 12+2 (2*,2*,3,3,2)
2. Luke Becker - 11+1 (3,3,1,1*,3)
3. Edward Mazur - 7 (1,1,3,2,0)
4. Greg Hancock - 10+1 (3,3,2*,2,-)
5. Karol Baran - 5 (2,0,2,1)
6. Arkadiusz Potoniec - 7 (3,3,1,0)
7. Michał Curzytek - 1 (1,w,0)

Bieg po biegu:
1. (65,94) Becker, Morris, Pedersen, Suchecki (d4) - 1:5 - (1:5)
2. (67,36) Potoniec, Nowacki, Curzytek, Studziński - 2:4 - (3:9)
3. (65,07) Hancock, Brzozowski, Mazur, Gafurow - 2:4 - (5:13)
4. (65,07) Klindt, Baran, Nowacki, Curzytek (w/u) - 4:2 - (9:15)
5. (65,25) Becker, Morris, Gafurow, Brzozowski - 1:5 - (10:20)
6. (65,38) Hancock, Klindt, Mazur, Nowacki - 2:4 - (12:24)
7. (66,40) Potoniec, Pedersen, Suchecki, Baran - 3:3 - (15:27)
8. (66,20) Morris, Klindt, Becker, Studziński - 2:4 - (17:31)
9. (66,66) Mazur, Hancock, Suchecki, Pedersen - 1:5 - (18:36)
10. (66,60) Gafurow, Baran, Klindt, Curzytek - 4:2 - (22:38)
11. (65,52) Klindt, Mazur, Becker, Suchecki - 3:3 - (25:41)
12. (66,05) Morris, Gafurow, Potoniec, Nowacki - 2:4 - (27:45)
13. (65,81) Pedersen, Hancock, Baran, Gafurow (d4) - 3:3 - (30:48)
14. (65,34) Becker, Pedersen, Brzozowski, Mazur - 3:3 - (33:51)
15. (65,88) Klindt, Morris, Gafurow, Potoniec - 4:2 - (37:53)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Grzegorz Janiczak
NCD: 65,07 s - uzyskali Greg Hancock w biegu III i Nicolai Klindt w biegu IV
Widzów: około 7.500 (w tym 30 z Rzeszowa)
Startowano według zestawu nr 1.

Źródło artykułu: