Lepszego zakończenia rundy zasadniczej nie mogliśmy sobie wyobrazić. Przed meczem mało kto wierzył w to, że MRGARDEN GKM Grudziądz (grudziądzanie od sezonu 2015, pierwszego po awansie do PGE Ekstraligi nie wygrali w niej meczu) napędzi Włókniarzowi stracha. Jednak drużyna Roberta Kempińskiego w swoim ostatnim tegorocznym występie wspięła się na wyżyny. Gdyby lepiej pojechali juniorzy, to Get Well Toruń, a nie forBET Włókniarz Częstochowa cieszyłby się dzisiaj ze startu w play-off.
Powtórkę w nSport+ warto zobaczyć ze względu na niesamowitą dramaturgię meczu. Jeszcze przed nominowanymi GKM prowadził różnicą 2 punktów. Losy wyniku ważyły się do ostatniego wyścigu. Włókniarz wygrał czwórkę dosłownie o pół motocykla. W Częstochowie chyba powinni postawić pomnik Leonowi Madsenowi.
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski, nSport+: Trochę żałuję, że w piątce nominowanych nie ma Gruchalskiego