Włókniarz - Stal: "Eksperymenty z Torunia zaowocowały w Częstochowie" (komentarze)

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik, Rafał Karczmarz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik, Rafał Karczmarz

W pierwszym półfinałowym meczu PGE Ekstraligi forBET Włókniarz Częstochowa przegrał u siebie z Cash Broker Stalą Gorzów 41:49. - Eksperymenty, które robiliśmy w Toruniu, zaowocowały w Częstochowie - przyznał trener gości, Stanisław Chomski.

Michał Finfa (kierownik drużyny forBET Włókniarz Częstochowa): To było kompletnie inne spotkanie niż w rundzie zasadniczej. Mamy teraz takie problemy, jak Stal miała wtedy. Wówczas Martin Vaculik wracał do jazdy i został umiejętnie wprowadzany do składu. My mamy teraz taką sytuację z Fredrikiem Lindgrenem, który nie jest w stu procentach dysponowany. To się odwróciło na naszą niekorzyść. Trzeba być zadowolonym z tego, co chłopaki zaprezentowali na tym torze. Gratuluję gorzowianom, bo od pewnego czasu jadą bardzo dobrze.

Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów): Jest duża zaliczka, ale nie ma wyniku, który nie mógłby zaskoczyć kibiców. Mam nadzieję, że utrzymamy tę przewagę. Eksperymenty, które robiliśmy w Toruniu, zaowocowały w Częstochowie. Tor był wybitnie twardy. Niby tak samo przygotowany, ale ścieżki do końca nie były takie same. Uczulałem na to zawodników

Michał Gruchalski (forBET Włókniarz Częstochowa): Była luka w postaci Mateja Zagara. Wiemy, że gdyby on był w składzie, to porażka byłaby niższa. Chłopaki z mojego teamu zrobili fajną robotę. Bardzo im za to dziękuję. Dobrze czułem się na motocyklu. Walczymy o medale, dlatego trzeba trzymać gaz do samego końca.

Martin Vaculik (Cash Broker Stal Gorzów): Bardzo się cieszymy z tego wyniku. Cała drużyna pokazała moc i to, że jest fajna komunikacja między nami. Co bieg przekazywaliśmy sobie, jak radzić sobie z tym torem. Nawierzchnia była świetnie przygotowana, tylko trzeba było znaleźć odpowiednie ustawienie, by motocykl jechał zarówno ze startu, jak i po trasie. To nam się udało.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena

Źródło artykułu: