W spotkaniu Eskilstuna Smederna - Kumla Indianerna (55:35) Piotr Protasiewicz został wykluczony ze swojego pierwszego wyścigu, a w drugim zanotował upadek. Po kraksie 43-letni żużlowiec nie kontynuował zawodów - docierały informacje o zbitym udzie i kolanie.
Protasiewicz wrócił do Polski, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Te wykluczyły poważny uraz. - Okazuje się, że nie ma tragedii. Na szczęście nie doszło do złamań. Piotr jest ogólnie obolały, szczególnie ucierpiało jego kolano, nad którym trzeba będzie trochę popracować - mówi Tomasz Walczak w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
Nie ma zagrożenia, że Protasiewicz nie wystartuje w barażowym dwumeczu Falubazu. Jego pierwsza odsłona odbędzie się 30 września na domowym torze zespołu z Zielonej Góry. Póki co nie znamy jeszcze rywala siódmej drużyny PGE Ekstraligi.
- Piotr będzie musiał pauzować od aktywności sportowej przez około dwa tygodnie. Jesteśmy spokojni i przekonani, że na tydzień przed meczem barażowym Protasiewicz będzie już w pełni sprawny - dodaje kierownik Falubazu.
Protasiewicz w tym sezonie pojechał w 14 spotkaniach Falubazu w PGE Ekstralidze, w których zdobywał średnio 1,556 punktu na wyścig.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany