Dwa tygodnie przerwy Protasiewicza. W Falubazie spokojni

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz.

Piotr Protasiewicz zakończył swój udział we wtorkowym meczu Elitserien po drugim wyścigu, w którym upadł na tor. Doświadczony żużlowiec jest już po szczegółowych badaniach, po których napłynęły pozytywne wieści.

W spotkaniu Eskilstuna Smederna - Kumla Indianerna (55:35) Piotr Protasiewicz został wykluczony ze swojego pierwszego wyścigu, a w drugim zanotował upadek. Po kraksie 43-letni żużlowiec nie kontynuował zawodów - docierały informacje o zbitym udzie i kolanie.

Protasiewicz wrócił do Polski, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Te wykluczyły poważny uraz. - Okazuje się, że nie ma tragedii. Na szczęście nie doszło do złamań. Piotr jest ogólnie obolały, szczególnie ucierpiało jego kolano, nad którym trzeba będzie trochę popracować - mówi Tomasz Walczak w rozmowie z Radiem Zielona Góra.

Nie ma zagrożenia, że Protasiewicz nie wystartuje w barażowym dwumeczu Falubazu. Jego pierwsza odsłona odbędzie się 30 września na domowym torze zespołu z Zielonej Góry. Póki co nie znamy jeszcze rywala siódmej drużyny PGE Ekstraligi.

- Piotr będzie musiał pauzować od aktywności sportowej przez około dwa tygodnie. Jesteśmy spokojni i przekonani, że na tydzień przed meczem barażowym Protasiewicz będzie już w pełni sprawny - dodaje kierownik Falubazu.

Protasiewicz w tym sezonie pojechał w 14 spotkaniach Falubazu w PGE Ekstralidze, w których zdobywał średnio 1,556 punktu na wyścig.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Komentarze (6)
avatar
wojtaszek zg
6.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Protas i tak pewnie pauzowałby od aktywności sportowej, bo skoro Falubaz przez najbliższe trzy tygodnie nie jeździ, a Indianerna zakończyła sezon, to on i tak nigdzie nie będzie startować. 
avatar
Asfodel
6.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taa zapomniałem, że to wasza tajna broń 
avatar
Oliwier Smakosz
6.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A dlaczego pierwszy mecz w z Zielonej Gorze a nie u 1szoligowca? Czyzby to niby ma byc atut druzyny z PGE jazda w pierwszym pojedynku w domu?Żart. 
avatar
Asfodel
6.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szczęście w nieszczęściu, bo bez Pepe to już teraz motomyszy mogłyby planować skład na podbój 1 ligi. 
avatar
Poznaniak z Gorzowa
6.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Tak jak pisałem wczoraj, do barażu się zagoi.