Motor - Lokomotiv: Na prawdziwą radość przyjdzie pora (komentarze)

Motor pewnie pokonał Lokomotiv Daugavpils (55:35) i wjechał do finału Nice 1. LŻ. Lublinianie cieszą się z triumfu, ale doskonale zdają sobie sprawę, że czeka ich jeszcze cięższe zadanie w finale.

Konrad Mazur
Konrad Mazur
Sam Masters, Robert Lambert WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Sam Masters, Robert Lambert

Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Gratuluję trenerowi gospodarzy za wejście do finału. Chcieliśmy trochę powalczyć, ale Motor to bardzo trudny przeciwnik, szczególnie na własnym torze. Nasi obcokrajowcy pokazali trochę dobrego żużla, ale pozostali pojechali słabo.

Peter Ljung (zawodnik Lokomotivu Daugavpils): To była trudna przeprawa. Lublin to najmocniejszy zespół w lidze. Nie zdobyliśmy wystarczająco dużo punktów w Daugavpils, choć zdawaliśmy sobie sprawę, że rywalizacja nie będzie łatwa. W Lublinie przegraliśmy z lepszym zespołem.

Dariusz Śledź (trener Speed Car Motoru Lublin): Dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Przypieczętowaliśmy awans do finału, ale najcięższe dopiero przed nami. Cieszymy się, ale na taką prawdziwą radość przyjdzie jeszcze pora. Chciałem podkreślić dobrą postawę Joela Klinga, a był to dla niego stresujący moment, jadąc przed tak dużą publicznością. Wielkie gratulacje, udźwignął to i wytrzymał ciśnienie. Dobra robota.

Joel Kling (zawodnik Speed Car Motoru Lublin): To świetna sprawa być tutaj z tym zespołem i ścigać się na lubelskim torze, to bardzo fajny tor. Za tydzień musimy być przygotowani na sto procent, bo będzie to trudny mecz, który zamierzamy wygrać.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany


Czy jesteś zaskoczony dyspozycją Joela Klinga?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×