ROW Rybnik może zostać ukarany za mecz ze Startem. Tor był przez długi czas nieregulaminowy

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Lokomotiv. Mateusz Szczepaniak (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Lokomotiv. Mateusz Szczepaniak (kask niebieski)

ROW Rybnik wygrał 52:38 z Car Gwarant Startem Gniezno i awansował do finału Nice 1. LŻ. Już po meczu rozpoczęła się dyskusja na temat stanu rybnickiego toru. Okazuje się, że gospodarze mieli z nim problemy. Grozi im kara.

- Mecz zostanie poddany weryfikacji i wtedy mogą zaistnieć okoliczności do wyciągnięcia konsekwencji wobec ROW-u Rybnik. Na dziś możemy mówić jedynie o faktach. A te są takie, że w niedzielę Rybnicki tor podczas dwóch posiedzeń Jury Zawodów był nieregulaminowy - mówi nam Zbigniew Fiałkowski, wiceprzewodniczący GKSŻ.

Pierwszy raz problemy z rybnickim torem zostały stwierdzone w niedzielę o godzinie 8:30. - W przypadku meczów telewizyjnych powoływane jest Jury Zawodów. Sędzia i komisarz nie decydują samodzielnie o kwestiach torowych. W Rybniku po pierwszym obchodzie stwierdzono, że tor był niejednolity. Na wejściach i wyjściach z łuków mieliśmy pas bardzo przyczepnej nawierzchni. A cała reszta toru była twarda - tłumaczy Fiałkowski. - Takie uwagi zgłosili: sędzia zawodów, komisarz, kierownik drużyny gości. Dodajmy, że z wszystkim zgodził się Jarosław Dymek, który popełnił funkcję kierownika ROW-u - dodaje.

Jury Zawodów wydało wtedy polecenie, żeby doprowadzić tor do regulaminowego stanu. W jaki sposób ? O tym organizator mógł zdecydować we własnym zakresie. Drugie posiedzenie rozpoczęło się o 10:45. - Niestety, wszyscy zainteresowani ponownie stwierdzili, że problem z nawierzchnią nie został rozwiązany. Kierownik gospodarzy wniósł jedynie o roszenie drugiego łuku i uważał, że tor jest regulaminowy. Jury Zawodów taka argumentacja jednak nie przekonała. Rybniczanom zostały zlecone dalsze prace - relacjonuje wiceprzewodniczący GKSŻ.

- ROW poprosił Jury Zawodów o przekazanie na piśmie zadań mających na celu poprawę stanu toru. Takie pismo zostało stworzone. Nakazaliśmy suszenie nawierzchni szczotkami, ubijanie w miejscach bardziej przyczepnych odbiegających znacznie od pozostałej części toru i szynowanie wzdłużne - tłumaczy Fiałkowski.

Zlecone prace dały w końcu pozytywny efekt. O godzinie 13:00 odbyło się trzecie posiedzenie Jury Zawodów. Po obchodzie toru stwierdzono, że nawierzchnia jest już regulaminowa. Wtedy konieczne było już tylko utrzymywanie odpowiedniej wilgotności, co zostało prawidłowo wykonane.

Na dziś trudno mówić o tym, jakie konsekwencje mogą spotkać klub z Rybnika. Nieoficjalnie wiemy jednak, że sankcje są w tym przypadku bardzo prawdopodobne.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena

Źródło artykułu: