W cyklu Indywidualnych Mistrzostw Europy, Lambert zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i zachowuje szansę na medal. Pierwsza runda nie była udana w wykonaniu zawodnika z Wielkiej Brytanii. W Gnieźnie rozpoczął od taśmy, a całe zawody zakończył z 6 punktami na koncie. O wiele lepiej było w Güstrow. Na technicznym torze zdobył 14 punktów i wygrał drugą rundę Tauron SEC 2018.
Trzecia odsłona Indywidualnych Mistrzostw Europy odbyła się w Daugavpils. Na zgoła odmiennym owalu niż ten w Niemczech, Lambert po raz kolejny zaprezentował swoje nieprzeciętne umiejętności i zajął trzecie miejsce, a znakomitym podsumowaniem zmagań była jego walka w wyścigu finałowym z Emilem Sayfutdinovem.
- Pierwszy raz startuję w tego typu zmaganiach i jestem bardzo szczęśliwy z tego, jak to na ten moment wygląda. Moim celem było miejsce w pierwszej piątce, jestem obecnie na trzeciej pozycji więc jest lepiej niż zakładałem - powiedział Robert Lambert.
Brytyjczyk do drugiego Jarosława Hampela traci punkt oraz pięć do prowadzącego w tabeli Leona Madsena. Lambert podkreśla, że nie ogląda się na rywali, a dodatkowa presja związana z osiągnięciem odpowiedniego wyniku nie jest mu potrzebna. - Nie myślę o tym, ile mam straty czy przewagi w klasyfikacji przejściowej. To mój pierwszy występ w tak ważnym turnieju, dlatego nie nakładam na siebie presji związanej z wynikiem. Po prostu chcę cieszyć się z tego, że mogę się ścigać. Zdobycie złotego medalu wciąż jest realne, jednak to nie jest mój główny cel - dodał.
Finałowa runda zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Finał Tauron SEC 2018 będzie szczególny również ze względu na fakt, że zawodnicy będą rywalizować na specjalnie przygotowanym na tę okazję torze, który nie będzie typowym jednodniowym owalem. Zwykle, tory jednodniowe mają około 274 metrów, podczas gdy ten w Chorzowie ma ich aż 370.
- Tor będzie równy dla wszystkich, ponieważ jeszcze nikt nie miał okazji do startów na tym obiekcie, dlatego finałowa runda zapowiada się ciekawie. Do Chorzowa przyjadę z takim samym nastawieniem z jakim przyjeżdżałem na pierwsze trzy rundy cyklu. Czuję, ze jestem szybki i mam dobry sprzęt, więc wszystko zależy ode mnie - zakończył Robert Lambert.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany