Sparta - Włókniarz: Tak się jeździ zespołowo. Festiwal błędów gości (noty)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Maciej Janowski, Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Maciej Janowski, Tai Woffinden

Betard Sparta Wrocław wysoko pokonała forBET Włókniarz Częstochowa w pierwszym meczu o trzecie miejsce w PGE Ekstralidze (51:39). Goście popełniali za dużo błędów, natomiast gospodarze jechali drużynowo wręcz koncertowo.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:

Tai Woffinden 5. Brytyjczyk zmazał plamę po nieudanym dla niego i wrocławskiego zespołu półfinale. Tym razem był szybki i jak mógł, to pomagał koledze z pary. Tak było w ostatnim wyścigu, gdy zablokował Fredrika Lindgrena i tym samym torując drogę Maciejowi Janowskiemu. Minusy? Postawa w drugim starcie, gdy poszerzył tor jazdy Gruchalskiemu i Czugunowowi na pierwszym wirażu. W efekcie Rosjanin upadł, na szczęście niegroźnie.

Damian Dróżdż bez oceny. Nie startował.

Maciej Janowski 4+. Od początku meczu miał oczy dookoła głowy. Po profesorsku zachował się w drugim starcie, gdy zablokował Tobiasza Musielaka, co wykorzystał Vaclav Milik. W każdym biegu walczył do końca jak prawdziwy kapitan.

Vaclav Milik 2. Skorzystał na wspomnianym manewrze Janowskiego i tyle było z jego pozytywnego udziału w tym meczu. Dostał tylko dwa biegi, ale niewiele w nich pokazał. Nadal wiemy tyle, że Czech jest w dołku.

Max Fricke 4. Australijczyk jechał bardzo ambitnie, był bardzo waleczny. Nie zawsze przynosiło to oczekiwany efekt, ale wrażenia wizualne pozostawił po sobie bardzo dobre.

Maksym Drabik 5+. Idealnego występu pozbawił go w ostatnim wyścigu Matej Zagar. Drabik, rodowity częstochowianin, bardzo mocno dał się we znaki klubowi, w barwach którego zdał żużlową licencję. Jakby podwójnie zmotywowany, kapitalnie startował i zachowywał chłodną głowę. Tak było w wyścigu juniorskim, gdy konsekwentnie podążał przy krawężniku i w końcu wyprzedził Michała Gruchalskiego. Ostatni wyścig przegrał, ale o długość włosa.

Patryk Wojdyło 3. Zrobił swoje. Dwukrotnie pokonał Świącika, a to było jego podstawowe zadanie tego dnia.

Gleb Czugunow 3+. Najbardziej popisał się w ostatnim biegu, kiedy to dość nieoczekiwanie włączył się w walkę Zagara z Woffindenem. Namieszał nieźle, bo na mecie był drugi. Wcześniej radził sobie tylko z Gruchalskim.

Noty dla zawodników forBET Włókniarza Częstochowa.

Leon Madsen 5. Najszybszy i najskuteczniejszy z drużyny Włókniarza. W ogóle w ostatnim czasie tylko on jest niezawodny w talii Marka Cieślaka. Jednak i on we Wrocławiu nie ustrzegł się błędu. W pierwszym starcie wystartował najlepiej, ale motocykl zamiast do przodu, wyciągnął do góry. W efekcie mógł zapomnieć o ściganiu Woffindena. Naprawił nieco sytuację tym, że asekurował Tobiasza Musielaka przed nadciągającym Czugunowem.

Tobiasz Musielak 2. Pierwszy bieg mógł zwiastować, że wychowanek Unii z Leszna będzie solidnym punktem drugiej linii Włókniarza. Nieźle pojechał w pierwszym biegu, natomiast w drugim po perfidnym zablokowaniu przez Janowskiego nie znalazł już sposobu na rywali, choć wizualnie wydawał się od obu szybszy.

Adrian Miedziński 2. W trzech dotychczasowych meczach w fazie play-off dobrze pojechał jedynie w Gorzowie, czyli w spotkaniu, które przez zespół z Częstochowy było poniekąd już odpuszczone. We Wrocławiu zaczął od świetnego startu, ale na dystansie jego motocykl słabł. Później najwyraźniej poszedł w złą stronę z ustawieniami, a już na sam koniec swój występ podsumował upadkiem. Na szczęście niegroźnym.

Matej Zagar 3. Słoweniec po tym meczu może napisać podręcznik pod tytułem "Jak nie jeździć na torze we Wrocławiu". Dysponował bardzo szybkim motocyklem, w każdym starcie jechał na czołowej pozycji, a w końcowym rozrachunku zdobył "tylko" 8 punktów. Kibice z Częstochowy mają prawo czuć niedosyt, bo Zagara było spokojnie stać na dwucyfrowy wynik.

Fredrik Lindgren 4. Szwed zagotował się w pierwszym starcie, gdy niepotrzebnie wjechał pod Patryka Wojdyłę. Wiadomo, że był to impuls i instynkt walczaka, ale rezultat był taki, że został słusznie wykluczony z powtórki, w której Włókniarz przegrał podwójnie. W ostatnim starcie wrocławianie postawili przed nim ścianę i nie dał rady jej zburzyć.

Michał Gruchalski 2. Prowadził w juniorskim biegu, ale nie przypilnował krawężnika, co bezwzględnie wykorzystał Maksym Drabik. Później walczył, wjeżdżał na punktowane pozycje, ale metę i tak mijał jako ostatni.

Bartosz Świącik 1. Cóż z tego, że dobrze startował, skoro nie udało mu się tego wykorzystać na dystansie. Dwukrotnie przegrał z Wojdyłą, co obciążą jego konto, bo w trakcie sezonu nabrał doświadczenia i pokazywał już, że jest w stanie wygrywać nawet z lepszymi juniorami niż młodzieżowiec Sparty.

Andreas Lyager bez oceny. Nie startował.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego

Komentarze (1)
avatar
prawdziwy realista
16.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pani swiacik to chyba za wysoka note ma