OK Kolejarz uczy się na błędach. Drużynę czeka przebudowa

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek przed Oskarem Polisem
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek przed Oskarem Polisem

- Zakładaliśmy walkę o najwyższe pozycje, może nawet o awans. Niestety, ci, wobec których mieliśmy największe oczekiwania, zawiedli - mówi Grzegorz Sawicki. OK Kolejarz Opole podczas okresu transferowego czeka przebudowa.

Opolanie zakończyli tegoroczny sezon 2. Ligi Żużlowej na etapie półfinału, w którym musieli uznać wyższość głównego kandydata do awansu - Stali Rzeszów. Taki wynik w OK Kolejarzu przyjęto z umiarkowanym optymizmem, bo mimo wszystko klub z Opola liczył na więcej.

- Zakładaliśmy walkę o najwyższe pozycje, może nawet o awans. Jako zarząd robiliśmy wszystko, by było to możliwe, a żużlowcy, których zakontraktowaliśmy, dawali ku temu nadzieje. Niestety, ci, wobec których mieliśmy największe oczekiwania, zawiedli - przyznaje w rozmowie z "Nową Trybuną Opolską" Grzegorz Sawicki.

Prezes OK Kolejarza, mówiąc o rozczarowaniach, ma na myśli Sebastiana Ułamka i Denisa Gizatullina. Ci mieli być liderami zespołu, a pojechali znacznie poniżej oczekiwań. Średnie biegowe - kolejno 1,444 i 1,667 - mówią same za siebie.

Zawiódł zwłaszcza Ułamek, który przeszedł do OK Kolejarza z ekstraligowego Włókniarza Częstochowa. - Niektórzy już w chwili transferu w niego wątpili, ale kto by się spodziewał, że pojedzie aż tak słabo? Przy kompletowaniu drużyny wybieraliśmy między nim a Pawłem Miesiącem. Wybór padł na Sebastiana. Teraz wiemy, że był to błąd, który, jak wierzę, będzie nauczką na przyszłość - komentuje prezes opolskiego klubu.

Teraz OK Kolejarz czeka przebudowa. Ważny kontrakt ma jedynie Gizatullin. Chęć pozostania w Opolu wyrażają Hubert Łęgowik i Oskar Polis, niewiadomą jest z kolei przyszłość Kevina Woelberta, który chciałby spróbować swoich sił w pierwszej lidze.

- Zależy nam przede wszystkim na wzmocnieniu formacji młodzieżowej, będącej dotąd naszą słabą stroną. Wielu zawodników przesyła swoje oferty i myślę, że będzie w kim wybierać. To znak, że mamy w środowisku dobrą reputację i uchodzimy za wypłacalnych. Zachowujemy płynność finansową i wkrótce rozliczymy się do zera. Wiem, że sporo klubów o takiej sytuacji może tylko pomarzyć - zaznacza Sawicki.

Nie jest też jasne, kto w przyszłym sezonie poprowadzi OK Kolejarza w 2. Lidze Żużlowej. W tej kwestii nie zapadły jeszcze konkretne decyzje.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

Źródło artykułu: