Włókniarz - Sparta: Gospodarze mocno napierali. Czuliśmy na plecach ich oddech (komentarze)
forBET Włókniarz Częstochowa wygrał z Betard Spartą Wrocław 49:41, ale nie odrobił strat z pierwszego spotkania i to ekipa ze stolicy Dolnego Śląska zdobyła brązowe medale. Goście przyznawali, że biało-zieloni wywierali sporą presję.
Leon Madsen (kapitan forBET Włókniarza Częstochowa): Po pierwsze, był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Dobrze walczyliśmy i byliśmy blisko. 12 punktów to jednak duża zaliczka. Kilka razy byliśmy bliscy złapania ich, ale oni nam uciekali. Zwyciężyliśmy dla naszych wspaniałych kibiców, którzy mimo opadów deszczu zaczekali na nas po spotkaniu na trybunach. Myślę, że za nami dobry sezon, ale jesteśmy głodni i chcemy więcej. Chcielibyśmy osiągnąć więcej w przyszłym roku i jestem przekonany, że się nam to uda. Gratulacje dla wrocławskiej Sparty. Ze swojej postawy jestem bardzo zadowolony, mam drugą średnią w lidze, więc jestem szczęśliwy.
Rafał Dobrucki (trener Betard Sparty Wrocław): Spodziewaliśmy się, że będą to trudne zawody. Zrobiliśmy pokaźną zaliczkę we Wrocławiu po świetnym spotkaniu, ale to są dwie bardzo zrównoważone drużyny, które jeżdżą na podobnych torach, gdzie można się ścigać i pokazać bardzo wiele. Sądzę, że oba mecze o brązowe medale mogły się podobać i cieszymy się, że przy takim show mamy trzecie miejsce.
Michał Finfa (menedżer forBET Włókniarza Częstochowa): Chciałbym podkreślić, że podobnie jak w fazie zasadniczej sezonu, stworzyliśmy z wrocławską drużyną bardzo ładne widowisko. Różnice w dwumeczach oscylowały w granicach punktu bądź dwóch. Co do tego, że nam się nie powiodło zdobyć trzecie miejsce, trzeba przyznać, że w rewanżu pojechaliśmy dobrze, natomiast za wysoko przegraliśmy we Wrocławiu. Pogubione punkty na wyjeździe okazały się kluczowe i gratulujemy drużynie Sparty, która okazała się lepsza.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnieKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>