Jacek Frątczak: Nie mam konfliktu z Przedpełskim

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Jacek Frątczak
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Jacek Frątczak

- To nie jest prawda, że jesteśmy w jakiś sposób skonfliktowani - mówi o swojej relacji z Pawłem Przedpełskim Jacek Frątczak. Nie oznacza to, że 23-letni żużlowiec zostanie w Get Well. - Musimy myśleć interesem zespołu - podkreśla menedżer torunian.

- Plan jest taki, żeby pozostać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie będę miał problemów, żeby jeździć w PGE Ekstralidze na tę chwilę. Skupię się na tym, żeby dobrać fajny klub - mówił nam kilka dni temu Paweł Przedpełski, dając do zrozumienia, że raczej nie wiąże swojej przyszłości z Get Well Toruń.

Co ważne, jego ewentualne opuszczenie rodzinnego miasta będzie wynikało jedynie z ambicji sportowych, a nie z relacji z Jackiem Frątczakiem. Nie jest tajemnicą, że podczas tego sezonu między panami momentami wrzało.

- To nie jest prawda, że jesteśmy w jakiś sposób skonfliktowani. Paweł nie miał komfortowej sytuacji w tym roku jako zawodnik, a ja nie miałem komfortowej sytuacji jako manager. Na początku iskrzyło, bo musiało iskrzyć, jeżeli mamy do czynienia z ambitnym zawodnikiem i z drugiej strony interesem zespołu. Iskrzyło na poziomie meczowym, natomiast nie prywatnie. Jestem z Pawłem w codziennym kontakcie. Wielu byłoby zaskoczonym tym, jak dobre mamy relacje jako ludzie - komentuje Jacek Frątczak w rozmowie z ddtorun.pl.

Jak informowaliśmy, Przedpełski jest kandydatem do wzmocnienia forBET Włókniarza. Gdyby do transferu doszło, 23-letni żużlowiec poszedłby drogą Adriana Miedzińskiego, który również do klubu z Częstochowy przeniósł się z Get Well.

ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jeśli chodzi o toruńską drużynę, zdecydowanie mniej znaków zapytania, żeby nie powiedzieć, że nie ma ich w ogóle, jest przy nazwisku Chrisa Holdera. Ten, po słabym sezonie w PGE Ekstralidze, nadal ma startować w barwach Aniołów. Get Well intensywnie rozmawia z Australijczykiem o nowej umowie i wszystko wskazuje na to, że ten zostanie na kolejny sezon.

- Z Chrisem Holderem współpracuje mi się zaskakująco dobrze. I zaskakująco nie w stosunku do tego, co działo się przez ostatnie miesiące, ale odnośnie tego, jak wyobrażałem to sobie sprzed mojej przerwy w pracy roli managera i wcześniejszych obowiązków, jakie pełniłem w Zielonej Górze - tłumaczy Frątczak.

Komentarze (27)
avatar
Cz-waCKM
3.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
- Kolejny wychowanek opuści swój - " ukochany klub " i skaczącego po bandach szalonego - " magicznego jacka " - Buaha ha ha ha ha ... :) 
avatar
nemas
3.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szkoda Pawła ale prawda jest taka że gdyby punktował jak za czasów juniorskich to by miał pewne miejsce w składzie. Jak słabo jeździł Iversen czy Jack lub Chris to też byli zmieniani. Też im si Czytaj całość
avatar
Blaszka Torun
3.10.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Zycze Pawlowi jak najlepiej... pozyjemy - zobaczymy co z tego wyniknie. Cieslak bedzie chcial wprowadzac rezerwy taktyczne a Pawel punktowo 1, 0 i wtedy sie okaze, czy bedzie grzecznie siedzial Czytaj całość
avatar
Lipowy Batonik
3.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe jak długo Fratczak będzie miał dobre relacje z właścicielem bo w sezonie 2018 zespół wyglądał tak jak chciał a wynik mizerny.Z polskimi seniorami na poziomie e_ligi jest problem a jak o Czytaj całość
avatar
obserwator pierwszy
2.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Mniej więcej rok temu gaźnik mówił jak to trudno mu rozstać się z Adrianem. i że w kolejnym sezonie wraca on na pewno do Torunia. Teraz nam wciska że nie ma konfliktu z Przedpełskim. ehh