Rafał Dobrucki: Brąz cieszy, ale walczyliśmy o tytuł

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Dobrucki

- Musimy sobie jasno powiedzieć, że na przestrzeni całego sezonu cel, jakim był tytuł, gdzieś nam uciekł - mówi Rafał Dobrucki, menedżer brązowej Betard Sparty Wrocław.

Przed rozpoczęciem sezonu Betard Sparta Wrocław, wzmocniona w okresie transferowym Maksem Fricke'em, typowana była do rywalizacji w finale PGE Ekstraligi. Rozgrywki zweryfikowały te plany i drużynie ze stolicy Dolnego Śląska przyszło walczyć "jedynie" o brązowy medal DMP. Misja zakończyła się powodzeniem, a wrocławianie, po wygranym dwumeczu z forBET Włókniarzem Częstochowa, zgarnęli krążki z brązowego kruszcu.

- Każdy medal nas cieszy, choć my walczyliśmy o najwyższe cele, czyli o tytuł. Musimy sobie jasno powiedzieć, że na przestrzeni całego sezonu ten wspomniany cel gdzieś nam uciekł. Mieliśmy swoje problemy, m.in. kontuzje, co moim zdaniem mocno rzutowało na ostateczny wynik. Brąz był ciekawie wyjeżdżony, bo chociażby nasza ostatnia rywalizacja z Włókniarzem czy kilka innych meczów były dobrymi widowiskami - komentuje Rafał Dobrucki w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".

Jednym z sukcesów Betard Sparty w tegorocznym sezonie było dojście do ładu z nawierzchnią wrocławskiego toru. Zespół przegrał tylko jeden mecz na własnym obiekcie (półfinałowe spotkanie z Fogo Unią Leszno), a na Stadionie Olimpijskim w końcu nie wiało nudą. Kibice obejrzeli kilka naprawdę ciekawych konfrontacji.

- Trzeba zaznaczyć, że kolejny sezon jechaliśmy na zupełnie innym torze. W ubiegłym roku przygotowywano go w taki sposób, jaki zaordynowała nam Ekstraliga. Mocno nalegałem, aby uzyskać zgodę na domieszanie czegokolwiek do nawierzchni. Przysparzało to sporo kłopotów i trudno było mówić o widowisku, dobrym ściganiu czy atucie własnego toru. Na dzień lub dwa dni przed zawodami musieliśmy przygotowywać tor tylko po to, aby zawody w ogóle się odbyły. Od początku sezonu 2018 widać było natomiast, że prace wykonane pod koniec 2017 roku przyniosły zamierzony skutek - tłumaczy Dobrucki.

Po sezonie zakończonym brązowym medalem DMP w Betard Sparcie pewnie dojdzie do zmian. Tegoroczna koncepcja składu nie zawsze zdawała egzamin. - Wiem, jak powinno to wyglądać, choć na razie jesteśmy na etapie wygaszania tegorocznych spraw i właśnie na tym aktualnie się skupiam - mówi tajemniczo menedżer Betard Sparty.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Źródło artykułu: