Kontrowersje w Toruniu. "Zmarzlik wjechał w tor jazdy Pawlickiego"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Tai Woffinden kontra Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Tai Woffinden kontra Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Do sporych kontrowersji doszło w piętnastym wyścigu Grand Prix Polski w Toruniu. Walczący o tytuł IMŚ Bartosz Zmarzlik bezpardonowo zaatakował Przemysława Pawlickiego, który zanotował upadek.

Druga część Grand Prix Polski w Toruniu zaczęła się układać po myśli Bartosza Zmarzlika. Upadek Taia Woffindena w czwartej serii startów sprawił, że Polak stanął przed szansą odrobienia aż trzech punktów, co jest niezwykle ważne w kontekście walki o złoty medal IMŚ.

W piętnastej gonitwie zakotłowało się jednak na wyjściu z pierwszego łuku, przez co Zmarzlik spadł na koniec stawki. 23-latek miał świadomość o co jedzie i na wejściu w pierwszy łuk ostro podjechał pod łokieć Przemysława Pawlickiego.

- Dotknął, nie dotknął. Wjechał w tor jazdy Pawlickiego. Normalnie jedzie się od zewnętrznej do wewnętrznej. "Pika" na wejściu w łuk w wykonaniu Bartosza była bardzo ostra. To jest sytuacja, że dwóch zawodników spotyka się w nieodpowiednim miejscu o niewłaściwej porze - stwierdził w Canal+ Mirosław Jabłoński.

Podobnie zdarzenia ocenił komentator Tomasz Dryła. - Bartek wiedział, że jeśli tam nie wjedzie, to będzie bez punktów - ocenił.

Ostatecznie sędzia wykluczył z powtórki Pawlickiego. - Czuję się bardzo dobrze. To nie jest tak, że się przestraszyłem. Po prostu nie widziałem Bartka. Nie miałem gdzie pojechać, stąd wjechałem w łuk wyprostowanym motocyklem. Efekt był taki, że się położyłem - powiedział reprezentant Polski.

W studiu Canal+ nie brakowało jednak opinii, że równie dobrze arbiter mógł wykluczyć Zmarzlika. - Dzięki temu, że tego nie zrobił, nadal mamy walkę o złoto - zauważył Janusz Kołodziej. Zgodził się z nim Patryk Dudek. - Wykluczenie Bartka było prawdopodobne. To był atak na granicy. Chwała za to, że dopisuje mu szczęście - stwierdził zielonogórzanin.

Zmarzlik wygrał powtórkę felernego wyścigu, dzięki czemu przewaga Woffindena w mistrzostwach stopniała do pięciu punktów.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów

Źródło artykułu:
Czy sędzia podjął dobrą decyzję wykluczając Przemysława Pawlickiego?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
ZXV
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Ale was dupa piecze,że Zmarzlik jest 2 na swecie i jest zdecydowanie najlepszym polskim zużlowcem hahahah masakra hahaha  
avatar
ZXV
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A co ten kolołdziej leszcz sie odzywa hehehe Duzers cos tam może powiedziec.  
avatar
FAN STAL
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Do tych wszystkich "szczekaczy".... Pocałujcie Bartka w dupę.  
Kaczor_
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Oczywiście że wykluczony powinien zostać Zmarzlik.Dobrze że nie wsadził w gips Przemka na koniec sezonu tak jak Taia w finale.  
avatar
Morski Sarmata
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Standardowa akcja braci P. Czekanie na kontakt i katapulta w bande, tylko że tym razem się nie doczekał, bo Bartek już się uczy tych waszych myczków i odpuścił w ostatniej chwili. Kiedyś kogoś Czytaj całość