Michael Jepsen Jensen ma zostać w Falubazie. Klub w tym tygodniu zabierze głos

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Podrzucany Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Podrzucany Michael Jepsen Jensen

- W tym tygodniu na pewno coś na ten temat powiemy i to w dość zdecydowany sposób - zapowiada Adam Goliński, prezes Falubazu, pytany o przyszłość Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk ma zostać w klubie z Zielonej Góry.

Zakontraktowanie Michaela Jepsena Jensena okazało się strzałem w "10" w wykonaniu Falubazu. Duńczyk, obok Patryka Dudka, był czołowym żużlowcem zielonogórskiej drużyny, udowadniając, że może być nie tylko solidnym doparowym, ale nawet jednym z liderów zespołu. Nic dziwnego, że Jepsen Jensen po tak udanym sezonie znalazł się na celowniku innych klubów PGE Ekstraligi.

- W tym tygodniu na pewno coś na ten temat powiemy i to w dość zdecydowany sposób. Myślę, że Michael w ostatnich meczach pokazał się ze świetnej strony. Bardzo lubię go jako człowieka i zawodnika - mówi Adam Goliński w rozmowie z "Radiem Zielona Góra". Nieoficjalnie można usłyszeć, że duński zawodnik już wcześniej dogadał się z Falubazem, a jego przyszłość była zależna tylko od wyniku barażu.

Niewykluczone, że w Falubazie nadal będzie pracował też Adam Skórnicki. - Ta decyzja jeszcze nie zapadła, ale moim zdaniem ma na to bardzo duże szanse - zdradza prezes zielonogórskiego klubu. - Ważne było to, by drużyna się utrzymała i w jakimś sensie losy Adama były z tym związane. Myślę jednak, że Skórnicki obronił się zupełnie czymś innym - tym, co robi wewnątrz drużyny, jakie ma relacje z zawodnikami i jak udaje mu się prowadzić mecze od wewnątrz. Tego nie widać na zewnątrz - podkreśla Goliński.

Nie jest tajemnicą, że Falubaz podczas zbliżającego się okresu transferowego chce solidnie wzmocnić drużynę. A wartościowych zawodników na rynku nie ma zbyt wiele. W zasadzie w grę wchodzą tylko Nicki Pedersen i Martin Vaculik. Ten drugi jest ponoć blisko Speed Car Motoru Lublin. - Rozmowy są bardzo trudne do sfinalizowania. Na tapecie są nie tylko te nazwiska, bo byli jeszcze inni zawodnicy, do których uderzaliśmy. Na ten moment jeszcze nic nie jest sfinalizowane. Z całą pewnością musi też zostać wzmocniona formacja juniorska - komentuje Goliński.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

Źródło artykułu: