Skończyło się na strachu. Edward Mazur lekko poobijany

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Edward Mazur
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Edward Mazur

W niedzielnym turnieju finałowym Speedway Diamond Cup po zakończeniu 19. biegu doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Edward Mazur z impetem uderzył w dmuchane bandy.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zakończeniu biegu Edward Mazur zahaczył o tylne koło Tomasza Gapińskiego, zupełnie jakby nie zauważył, że wyścig został zakończony. Z impetem uderzył w dmuchane bandy na wejściu w pierwszy łuk. Upadek wyglądał bardzo nieprzyjemnie.

Przy 25-latku momentalnie zjawili się ratownicy oraz karetka pogotowia. Po przetransportowaniu na nosze, Mazur został przewieziony do rzeszowskiego szpitala. Pierwsze diagnozy mówiły o złamaniu miednicy, ponadto zawodnik uskarżał się na ból w prawym barku.

Na szczęście te informacje się nie potwierdziły. U Edwarda Mazura skończyło się na strachu i kilku siniakach.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Komentarze (6)
avatar
Wściekły Byk
16.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Te diamenty mogły doprowadzić do tragedii. Edek w pogonii za jednym z nich nawet nie chciał się zatrzymać tylko chciał jechać dalej i prawie doszło do tragedii. 
avatar
sympatyk żu-żla
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i dobrze że tylko poobijany.Edek zdrowiej. 
avatar
CzenstochoviA
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uff, jak dobrze. Co za ulga. 
avatar
yes
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli się tylko poobijał, to miał i ma szczęście...
Oby lekarze i aparatura nie rozmyślili się w zakresie dobrych diagnoz ;) 
avatar
UNIA LESZNO kks
15.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobra wiadomość.