W przyszłym roku Nicki Pedersen nie będzie startować w cyklu Speedway Grand Prix. 41-latek w ten sposób zamknął pewien rozdział w swoim życiu, ale nie zamierza kończyć kariery. Wręcz przeciwnie, ciągle szuka nowych wyzwań. - Najwyższy czas, abym zrealizował nowe cele. W sezonie 2019 nie będzie mi ich brakować - zapowiadał niedawno były mistrz świata.
Pedersen szybko przeszedł od słów do czynów. W ubiegły poniedziałek pojawił się w niemieckim Scheessel, gdzie mieści się 1000-metrowy tor do longtracka. Duńczyk postanowił się sprawdzić na specjalnie przystosowanej do tego maszynie.
Podczas treningu w Niemczech towarzyszył mu rodak i tuner Brian Karger. Motocykla do jazdy na długim torze użyczył mu z kolei Matthias Kroeger. - Zapytano mnie czy mam do użyczenia dobrze przygotowaną maszynę. Najwidoczniej mam nie najgorszą reputację w Danii, a Nicki chciał się sprawdzić na długim torze. I tak to się potoczyło. Podziękowania dla klubu z Scheessel, który nam to wszystko umożliwił - powiedział Kroeger.
Niemiec zdradził, że Pedersen myśli o regularnych startach na długim torze. - Decyzji nie podjął, ale jest u niego spore zainteresowanie tym tematem. Mogę powiedzieć, że trening w jego wykonaniu wyglądał obiecująco. Nie od razu był szybki, to jasne, ale jego podejście mi się spodobało. Z pewnością dojdzie do kolejnych testów - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Jamróg: Był taki rok, że widziałem pięć trupów
W przeszłości tylko nieliczni żużlowcy byli w stanie odnieść sukcesy w obu odmianach speedwaya. Pedersen ma jednak wszystko, by zostać mistrzem świata również na długim torze. - To był jego pierwszy raz na takim sprzęcie. Jeśli ostatecznie zdecyduje się na jazdę na długim torze, to ambicji mu nie zabraknie. Na pewno dołoży wszelkich starań, by startować na wysokim poziomie. Myślę, że jego pomysł to rywalizacja w mistrzostwach świata. Nie rozmawialiśmy o tym w cztery oczy, ale tak słyszałem - podsumował Kroeger.