Zdunek Wybrzeże odsłoniło karty! Trzech zawodników z PGE Ekstraligi w Gdańsku

przeciętniakiem, a może być w ogóle słaby), ale na pewno chłopak pokazał potencjał i to jest ryzyko, które się może opłacić. GKS to nie jest bogaty klub. Musimy takich właśnie Klingów, chłopaków z potencjałem, na dorobku, z ambicjami rozwijania się wyszukiwać i podpisywać na 2-3 lata. Bo jeśli on odpali, to a przyszły sezon jeszcze pewnie zostanie u nas. We współczesnym polskim speedwayu 2 lata to już dużo. Dodatkowo chłopak pokazał, że wie co to widowiskowa jazda i to może być ktoś "na kogo się chodzi". Jak dla mnie chyba jeden z dwóch największych pozytywów. Drugi to Pieszczek. Krystian u nas jest (i powinien być) mocarzem. Wygrywał tu z najlepszymi. To jest chłopak nawet na okolice kompletu w każdym domowym meczu. Jeśli chodzi o mecze w Gdańsku, to jestem o niego spokojny. Kolejne pozytywy, choć już mniejszego kalibru, to powrót Gomólskiego, zatrzymanie Becha i Żupińskiego. Kacper to właściwie nasz chłop. Mam nadzieję, że jak najszybciej wróci do formy z 2017 roku, a jest to jak najbardziej możliwe. Bech wiadomo - gość, na którego patrzy się z przyjemnością, Żupiski też się dobrze zapowiada. Musi jednak co roku robić krok do przodu. Pewnie w 2019 nie ma co od niego wymagać cudów, ale systematyczych postępów już tak. Wśród słabych juniorów I ligi powinien zrobić też kilka punktów na wyjazdach, od czasu do czasu przywieźc za sobą jakiegoś seniora. Znak zapytania: Thorsell - facet nigdy i nigdzie nie jeździł wybitnie. No, może w 2017 w Anglii był w czwórce najlepszych zawodników. Ale tak, to zawsze taki ciut lepszy przeciętniak na 1,7-1,9. Nawet jak jezdził w II lidze szwedzkiej, to też bez błysku. Jeśli przekroczy u nas średnią 2,0, to się zdziwię. Wiem, że nikogo innego specjalnie nie było do wzięcia (Loktajew i Huckenbeck to mniej więcej ten sam rozmiar kaplusza), ale po prostu szkoda, że nie mamy tu żadnego lepszego nazwiska. Drugi junior - w słabej I lidze chyba nie będzie potrzeba wiele, żeby się wyróżnić na juniorce. Czy uda się ściągnąć kogoś, kto będzie potrafił robić punkty na juniorach przeciwnika? Nie mówię o seniorach, ale na juniorach chociaż. Z naszego punktu widzenia to mogą być bardzo ważne punkty. Teraz negatywy... Brak Kaczmarka - chłopak ze sprzętem z ekstraligi jest w stanie z miejsca zrobić więcej punktów, niż Cyfer przychodzący z biednej Piły. Szkoda, że nie udało się go zakontraktować. Ale zrozumiem, jeśli zobaczę go w składzie Ostrowa. Oni są na musiku, musza miec jakiegoś sensownego Polaka, i pewnie dali mu lepsze warunki niż Zdunek (i pieniądze lepsze, i pewne miejsce w składzie, co u nas przy Klingu wcale nie musi być takie pewne). Cyfer - no co można powiedzieć... Chłopak owszem, młody, ale też widać już, że chyba prochu nie wymyśli. Może i niezły do walki o skład, ale z drugiej strony, jak nie będzie jeździć, to nie będzie zarabiać, i nie będzie się rozwijać. I kółko się zamknie. Moim zdaniem Cyfer będzie w przyszłym sezonie "jechać Szczepaniaka". Stawiam, że po paru meczach wskoczy za niego Kling, a po sezonie angaż w II lidze (albo z powrotem Piła) Wyjazdy - Pieszczek w Gdańsku ok, Bech też da w u nas radę, podobnie Gomólski (może nie od razu, ale licze na powrót do formy). Ale na wyjazdach może być kiepsko. Sezon 2018 był przedziwny. Do momentu gdy liczyliśmy się w walce o PO, za każdym razem mieliśmy przynajmniej 40 pkt na wyjeździe. Idealny wynik, żeby zbierać bonusy i być wysoko w tabeli. Jak było, wszyscy wiemy. ALe fakt faktem, że Duny na wyjazdach jechały super i trzymały wynik, swoje dorzucał też gdzieniegdzie Fajfer. Teraz takich armat po prostu nie ma. Bech był z naszej mafii najsłabszy na wyjazdach. Co do pozostałych, to widzę raczej zawodników na max 8-9 pkt w meczu, niż 12-14. Trudno będzie robić rezerwy, bo niby kim? Trudno będzie gonić wynik... I o ile mamy potencjał, żeby wygrać wszystko u siebie (pod pewnymi warunkami, rzecz jasna), o tyle na wyjeżdzie obawiam się, że wszędzie będzie wyraźnie w plecy, bonusy pouciekają i do PO nie wejdziemy. Żeby wejść do PO, potrzebować będziemy szczęścia. Aby jednak kilku kluczowych zawodników złapało dobrą, lub nawet nadzwyczajną, niespodziewaą formę, żeby łatało dziury po tych, którzy tej formy nie złapią. Żeby jechać z Rzeszowem w środku sezonu, gdy już będzie tam kołomyja i kwas na całego ;), żeby wszyscy przejechali sezon zdrowo, trafili z silnikami i dopasowaniem kombinezonów ;) Ogólnie, to sezon taki na przejechanie. Raczej jednak będę spoglądał z obawą w dół tabeli, niż z nadzieją w górę. A w sezonie 2020 mam nadzieję, że zostanie znowu Bech (jeszcze lepszy niż ostatnio), rozwinie się Kling i Żupiński, do tego formę złapią i zdecydują się pomóc w ewentualnym awansie Kacper i Pieszcoch. Do tego wróci "odbudować się" jeden z naszych Dunów i wtedy dopiero walka o Ekstraligę będzie na całego :D