Dla Joela Klinga, kontrakt w gdańskim zespole jest krokiem naprzód w karierze. - Słyszałem bardzo dobre opinie o gdańskim klubie. Chciałem jeździć w polskim klubie i dlatego zdecydowałem się na to, by startować w barwach Zdunek Wybrzeża - powiedział Szwed o powodach związania się ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk.
Zawodnik, który w minionym sezonie zakończył wiek juniora długo czekał, by zaistnieć w polskiej lidze. W końcówce rozgrywek mocno pomógł Speed Car Motorowi w awansie do PGE Ekstraligi. - Sytuacja była specyficzna, gdyż na początku sezonu miałem więcej spotkań juniorskich. Teraz będę miał 22 lata i czas na nowy rozdział w mojej karierze. Dlatego chcę jeździć regularnie w polskiej lidze - zdeklarował Joel Kling.
Mówi się, że aktualny Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Szwecji to największy talent w tym kraju. - Dla mnie nie jest to tak ważne. Oczywiście zdobycie mistrzostwa Szwecji juniorów to ciekawe osiągnięcie, które mogę sobie wpisać do CV, jednak przede mną nowy rok i nowe wyzwania. Chcę dać z siebie jak najwięcej - stwierdził.
Przejście Klinga do Speed Car Motoru można porównać z tym, jak do Zdunek Wybrzeża przed ubiegłym sezonem przeszedł Mikkel Bech. Teraz jest kapitanem gdańszczan. - Rzeczywiście, bardzo dobrym pomysłem jest to, bym patrzył na jego karierę i na to, jak się rozwinął w tym klubie. On, podobnie jak ja dołączył do zespołu na play-offy i pokazał się z dobrej strony. Na pewno łatwiej jest wejść do drużyny, gdy zaczyna się w niej sezon. Dlatego jestem teraz tutaj. Mam swoje ambicje i skoro miałbym pójść jego drogą to kto wie? Moim marzeniem jest też być w przyszłości kapitanem zespołu - podsumował Joel Kling.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje
1. Bech
2. Kling
3. GinGer
4. Pieszczek
5. Thorsell
6. Żupiński
7. Majchrzak (chyba że jeszcze kupią lub wypo Czytaj całość