Lindgren boi się o serce, a Bjerre w drodze do Polski. Szorstkie pożegnanie kapitana w Pile

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Tomasz Gapiński
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Tomasz Gapiński

Fredrik Lindgren tej jesieni negocjacje z klubami ma już za sobą, ale zachęca do badań serca. W drodze do Polski jest za to Kenneth Bjerre, więc wkrótce oficjalnie poznamy przyszłość Duńczyka. W Pile szorstko pożegnano Tomasza Gapińskiego.

Tej jesieni Fredrik Lindgren nie zmieni pracodawcy w PGE Ekstralidze, bo Szwed uzgodnił warunki nowego kontraktu w Częstochowie. Kibicom nie grożą zatem żadne palpitacje serca. 33-latek boi się jednak o swoje zdrowie, więc postanowił zainwestować w... ciśnieniomierz.

Żużlowiec zwraca uwagę na profilaktykę, bo problemy zdrowotne związane z sercem miała jego partnerka życiowa.

- Nie miałem pojęcia, że wysokie ciśnienie krwi jest jednym z najważniejszych czynników przy udarze i zawale serca. Dobrze jest mieć taką wiedzą, bo jeśli problem zostanie zidentyfikowany wcześniej, można obniżyć ciśnienie poprzez zdrową dietę, odpowiedni trening i leki - zauważył Lindgren.

Do Polski zmierza z kolei Kenneth Bjerre. Czyżby to ogłaszało ogłoszenie jego kontraktu w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz? Duńczyk już wcześniej pożegnał się z kibicami w Tarnowie.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Kenneth Bjerre (@kenneth_bjerre)

Do zgrzytu doszło w Pile. Działacze Polonii zdali sobie bowiem sprawę z tego, że w przyszłym roku nie będą mogli skorzystać z usług Tomasza Gapińskiego. Decyzja kapitana ich zabolała. Tym bardziej, że wcześniej spełnili wszystkie żądania doświadczonego żużlowca.

Za to ROW Rybnik bez żalu pożegnał Artura Czaję. To nie był najlepszy sezon w wykonaniu młodego żużlowca, więc też nie dziwi, że na Górnym Śląsku pożegnano go bez większego żalu. Tak naprawdę od połowy rozgrywek nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składów "Rekinów". W Tarnowie może odżyć. Tym bardziej, że będzie tam blisko Jacka Rempały, który pomaga przy jego sprzęcie.

Wiele wskazuje na to, że nowym kolegą klubowym Czai będzie Daniel Kaczmarek. 21-latek ma już za sobą pożegnanie z Get Well Toruń. Żużlowiec nie zdecydował się na pełnienie roli kevlara w dotychczasowym klubie, więc należy pochwalić go za decyzję. Regularne starty w Tarnowie powinny dobrze wpłynąć na jego dalszą karierę.

Ambitne plany na II-ligowym froncie ma za to OK Kolejarz Opole. Najlepszym tego potwierdzeniem jest pozyskanie Ilji Czałowa. Rosjanin w zeszłym sezonie wykręcił średnią biegową na poziomie 1,982 i wraz z Kevinem Woelbertem powinien stanowić o sile zespołu.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Źródło artykułu: