Tomasz Gapiński odniósł się do zarzutów działaczy. "Jest mi bardzo przykro"

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński.
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński.

Tomasz Gapiński nie pozostał dłużny działaczom Polonii Piła, którzy zarzucają mu niewywiązanie się z obietnic w trakcie negocjacji transferowych. - Jest mi bardzo przykro czytając nieprawdziwe informacje odnoszące się do mojej osoby - twierdzi.

- Jest mi bardzo przykro czytając nieprawdziwe informacje odnoszące się do mojej osoby - tymi słowami Tomasz Gapiński odniósł się do zarzutów działaczy Polonii Piła, którzy poinformowali, iż dotychczasowy kapitan celowo wprowadził ich w błąd podczas negocjacji transferowych. Klub miał bowiem wywiązać się z obietnic względem zawodnika.

Gapiński twierdzi, że to nieprawda i poprzez Facebooka poinformował, że działacze Polonii nie spełnili jego warunków spłaty zadłużenia. W tej sytuacji już pod koniec października poinformował on klub, że nie zamierza podpisywać nowego kontraktu.

- Sponsor mój, jak i klubu gwarantował zapłatę 60 proc. (z wymaganych przeze mnie 55 proc. należności za cały sezon). Klub miał dołożyć pozostałe 40 proc. Niestety nie zostało to spełnione. Oceńcie to sami - przekazał Gapiński

Do słów Gapińskiego odniósł się wywołany do tablicy wiceprezes Ireneusz Ślebioda. Ten w dalszym ciągu zarzuca żużlowcowi kłamstwo i twierdzi, że dotychczasowy kapitan miał otrzymać wszystkie zaległe pieniądze.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Źródło artykułu: