PROWADZĄCY PARĘ: Andriej Karpow, Nicklas Porsing, Lars Skupień
Karpow to jeden z lepszych ruchów transferowych (a może nawet najlepszy) w 2. lidze. Od lat nie schodzi poniżej solidnego, 1-ligowego poziomu. Ukrainiec to "pewniak" do regularnego zdobywania dwucyfrowych wyników. W dodatku ma atut, który jest niezwykle ważny w Krośnie, czyli świetny refleks na starcie. Na torze przy ul. Legionów może być bardzo trudny do pokonania. Ten transfer to wielki sukces Wilków.
Na tę chwilę nie jest łatwo wskazać pozostałych prowadzących parę. Kadra krośnieńskiego zespołu, poza Karpowem, jest dość wyrównana i składa się z kilku zawodników, którzy mogą wskoczyć na wyższy poziom, ale też nie jest pewne, że tak będzie. Naszym zdaniem pary prowadzić mogą też Nicklas Porsing i Lars Skupień. Ten pierwszy za sobą ma chyba najgorszy sezon w karierze, ale złożyły się na to różne czynniki - problemy osobiste, jak i nie najlepsza współpraca z poprzednim klubem. Duńczyk ma jednak potencjał, żeby jeździć skutecznie, co już pokazywał wielokrotnie.
Bardziej udany sezon ma za sobą Skupień. A jeśli wziąć pod uwagę, że regularnie ściga się na żużlu dopiero od 2017 roku, to nie sposób nie zauważyć, że szybko się uczy i robi duże postępy. To wszystko dobrze rokuje, ale są też i pewne znaki zapytania. Odpadnie mu sporo jazdy w zawodach młodzieżowych, opuszcza macierzysty klub, gdzie miał opiekę na najwyższym poziomie i co najważniejsze, na mecze najprawdopodobniej nie będzie z nim już podróżował wujek Eugeniusz Skupień, a miał on ogromny wpływ na to, że Lars tak dobrze i szybko się rozwijał. W związku z tym postawa Skupienia jest pewnym znakiem zapytania. Na torze w Krośnie podczas imprez młodzieżowych zawsze czuł się jak ryba w wodzie, więc przynajmniej podczas domowych spotkań, powinien być mocnym punktem.
Ocena: 4
DRUGA LINIA: Edward Mazur, Patrick Hansen
Kariera Mazura nie toczy się tak, jak chciałby tego sam zawodnik. Sezony lepsze, przeplata słabszymi. W tym roku w Rzeszowie miał kiepski początek rozgrywek, ale wraz z pojawieniem się w klubie Lecha Kędziory, zaczął jeździć skuteczniej. W dodatku wiadomo, że w zespole naszpikowanym dobrymi żużlowcami ściga się znacznie trudniej. Jeśli jednak utrzyma poziom z drugiej połowy 2018 roku, to Wilki mogą mieć z niego pociechę. Hansen natomiast to zawodnik, który lubi się rozkręcać. W tym roku prezentował dość nieustabilizowaną dyspozycję, ale pod koniec sezonu był już bardzo skuteczny. Jeśli teraz będzie podobnie, to z czasem w Wilkach może przejść na prowadzącego parę, a w play-offach odegrać pierwszoplanową rolę. To żużlowiec z bardzo dużym potencjałem. Jego mankamentem są kiepskie starty - jeśli poprawi ten element, jego kariera może ruszyć mocno do przodu.
Naszym zdaniem wymieniona piątka ma największe szanse na skład, jednak trzeba pamiętać, że w odwodzie jest cała grupa zawodników, mających potencjał do niezłego punktowania. A klub zapowiada, że chce dać szansę wszystkim żużlowcom. Jest rosyjska perełka Witalij Kotlar, czyniący systematyczne postępy Josh Pickering czy już bardziej doświadczeni Jonas Davidsson i Kenneth Hansen. Z drugiej strony są też zawodnicy, którzy na tę chwilę wiele nie gwarantują, jak Gino Manzares, Glenn Moi czy David Pacalaj.
Ocena: 4
JUNIORZY: Patryk Zieliński, ?
To zdecydowanie najsłabszy punkt Wilków, pod tym względem zespół prezentuje się najgorzej w lidze. Patryk Zieliński póki co uczy się żużlowego rzemiosła, a w zawodach młodzieżowych jeszcze nie nawiązuje równorzędnej walki z rówieśnikami. Innych juniorów na razie nie ma. Zapewne klub zakontraktuje zawodników, którzy będą rywalizować na zasadzie "gościa", wówczas ta formacja ulegnie poprawie, ale póki to się nie stanie, musimy przyznać taką a nie inną ocenę.
Ocena: 1
ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Na PGE Narodowym najlepsza atmosfera i pełne trybuny