Przypomnijmy, że w wejściu w drugi łuk trzeciego okrążenia biegu finałowego Nicki Pedersen składając się w łuk, lekko zahaczył tylnym kołem o przednie koło Emila Sajfutdinova, powodując jego upadek. Sędzia Wojciech Grodzki podjął decyzję o wykluczeniu Duńczyka. Czy zdaniem Jerzego Kaczmarka popełnił błąd? - Z mojego punktu widzenia, sędzia podjął jak najbardziej słuszną decyzję. Proszę sobie to zobrazować jako sytuację na drodze. Jeżeli prowadzę samochód i wyprzedzam jadące przede mną auto, to po wyprzedzeniu zajeżdżam mu drogę dopiero w momencie, gdy wiem, że jestem odpowiednio z przodu. Pedersen tego nie zrobił. Drugim bardzo ważnym aspektem tej sytuacji jest zachowanie Emila Sajfutdinova. Powtórki ewidentnie pokazują, że Rosjanin dwukrotnie odwracał się na Pedersena i widząc, że jest on szybszy pozwolił się wyprzedzić. Wielu zawodników próbowałoby zajechać drogę i wcześniej złożyć się w łuk. W tej sytuacji Sajfutdinov zachował się fair. To zdarzenie na pewno nie było łatwe do interpretacji i niezależnie jaką decyzję sędzia by nie podjął, to wywołałaby ona bardzo duże kontrowersje. W mojej ocenie ta decyzja jest słuszna i gdybym ja podejmował decyzje, to postąpiłbym w ten sam sposób - powiedział dla SportoweFakty.pl Jerzy Kaczmarek.
Oceń sam jak wyglądała sytuacja podczas GP Szwecji!