Pierwsze mecze sezonu 2019 zostaną rozegrane w piątek 5 kwietnia. Wówczas forBET Włókniarz Częstochowa podejmie Cash Broker Stal Gorzów, a Falubaz Zielona Góra zmierzy się u siebie z Get Well Toruń. Były prezes Włókniarza nie ma wątpliwości, że pierwszy tydzień kwietnia to dobry termin na początek rywalizacji o mistrzostwo Polski. - Nic lepszego nie wymyśliliśmy do tej pory. Mamy klimat taki, a nie inny i musimy sobie radzić. Może będzie słonecznie i ciepło? Trzeba tak wcześnie zacząć, żeby potem terminy się nie nawarstwiły - ocenia Marian Maślanka.
Nasz rozmówca podkreśla, że w kontekście kapryśnej pogody najważniejsze są terminy rezerwowe, które zostały uwzględnione w każdym miesiącu. Pierwsze z nich zaplanowano na 19 i 21 kwietnia. W najgorszym razie sezon zakończy się 6 października. To ostatni termin rezerwowy na rewanżowy mecz finałowy.
Zdaniem byłego prezesa Włókniarza w pierwszej kolejce najciekawiej zapowiada się pojedynek Fogo Unii Leszno z Betard Spartą Wrocław. W ubiegłym roku obie drużyny zmierzyły się we Wrocławiu i padł remis 45:45. - Bardzo dobrze, że w pierwszej kolejce mamy jeden hitowy mecz. To zawsze rozpala emocje i pozytywnie nastraja kibiców. Takie rozwiązanie oceniam jak najbardziej na plus - podkreśla.
Maślanka zwraca też uwagę na stosunkowo łatwy pierwszy mecz Speed Car Motoru Lublin. Beniaminek PGE Ekstraligi podejmie MRGARDEN GKM Grudziądz. Potem lublinian czekają jednak dwa wyjazdy - do Gorzowa Wielkopolskiego i Częstochowy. - Nie są to wyjazdy do Leszna czy Zielonej Góry, ale wszystkie mecze na obcym terenie będą dla beniaminka bardzo trudne. Na początku jednak wszystko jest możliwe. Dobry start ułatwia drużynie wejście w sezon, ale z drugiej strony nic po kilku zwycięstwach w skali całego sezonu - kończy ekspert.
ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Na PGE Narodowym najlepsza atmosfera i pełne trybuny
Poza tym 45-45 Czytaj całość
Natomiast w play offach decydują ostat Czytaj całość