Terminarz PGE Ekstraligi bez wad? Ekspert zwraca uwagę na jeden istotny element

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Jarosław Hampel, Tai Woffinden.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Jarosław Hampel, Tai Woffinden.

Znamy cały terminarz PGE Ekstraligi na sezon 2019. Zdaniem Mariana Maślanki w ocenie ogólnej należy ocenić go jak najbardziej pozytywnie. Składają się na to poszczególne elementy.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze mecze sezonu 2019 zostaną rozegrane w piątek 5 kwietnia. Wówczas forBET Włókniarz Częstochowa podejmie Cash Broker Stal Gorzów, a Falubaz Zielona Góra zmierzy się u siebie z Get Well Toruń. Były prezes Włókniarza nie ma wątpliwości, że pierwszy tydzień kwietnia to dobry termin na początek rywalizacji o mistrzostwo Polski. - Nic lepszego nie wymyśliliśmy do tej pory. Mamy klimat taki, a nie inny i musimy sobie radzić. Może będzie słonecznie i ciepło? Trzeba tak wcześnie zacząć, żeby potem terminy się nie nawarstwiły - ocenia Marian Maślanka.

Nasz rozmówca podkreśla, że w kontekście kapryśnej pogody najważniejsze są terminy rezerwowe, które zostały uwzględnione w każdym miesiącu. Pierwsze z nich zaplanowano na 19 i 21 kwietnia. W najgorszym razie sezon zakończy się 6 października. To ostatni termin rezerwowy na rewanżowy mecz finałowy.

Zdaniem byłego prezesa Włókniarza w pierwszej kolejce najciekawiej zapowiada się pojedynek Fogo Unii Leszno z Betard Spartą Wrocław. W ubiegłym roku obie drużyny zmierzyły się we Wrocławiu i padł remis 45:45. -  Bardzo dobrze, że w pierwszej kolejce mamy jeden hitowy mecz. To zawsze rozpala emocje i pozytywnie nastraja kibiców. Takie rozwiązanie oceniam jak najbardziej na plus - podkreśla.

Maślanka zwraca też uwagę na stosunkowo łatwy pierwszy mecz Speed Car Motoru Lublin. Beniaminek PGE Ekstraligi podejmie MRGARDEN GKM Grudziądz. Potem lublinian czekają jednak dwa wyjazdy - do Gorzowa Wielkopolskiego i Częstochowy. - Nie są to wyjazdy do Leszna czy Zielonej Góry, ale wszystkie mecze na obcym terenie będą dla beniaminka bardzo trudne. Na początku jednak wszystko jest możliwe. Dobry start ułatwia drużynie wejście w sezon, ale z drugiej strony nic po kilku zwycięstwach w skali całego sezonu - kończy ekspert.

ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden: Na PGE Narodowym najlepsza atmosfera i pełne trybuny

Komentarze (14)
avatar
krynston
14.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A skąd pewność, że z Grudziądzem wygramy? A jak przegramy to jakie wejście w sezon będziemy mieli? Może po tym meczu nie ma co jechać? Takie durne dywagacje. 
avatar
nutka55
14.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mnie interesuje inny "istotny element" - jak po późno-godzinnym meczu, np. 7 kolejki (31.05) chłopaki pojadą do Krsko na GP (01.06). Bez piątkowego treningu, zmęczeni, etc...
Poza tym 45-45
Czytaj całość
Maruda1
13.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli jesteśmy tacy słabi (GKM) to może my powinnyśmy być gospodarzami pierwszego meczu z drużyną która by nam dała szansę na wygraną 
avatar
yes
13.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Dobry start ułatwia drużynie wejście w sezon, ale z drugiej strony nic po kilku zwycięstwach w skali całego sezonu" - jakaś myśl odkrywcza o beniaminku!
Natomiast w play offach decydują ostat
Czytaj całość
avatar
Maciej Falubaz
13.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Stosunkowo łatwy mecz ? Widzę wszyscy strasznie nisko oceniają Grudziądz, ja akurat uważam,że każdy mecz będzie ciężki, zwłaszcza dla Lublina