Oni mogą zrobić różnicę. Get Well bał się transferowego ryzyka. Holder jechał czasami jak za karę

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia - Get Well. Chris Holder kontra Jarosław Hampel.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia - Get Well. Chris Holder kontra Jarosław Hampel.

Na rynku byli młodzi zawodnicy, którzy mogli zastąpić w Toruniu Chrisa Holdera, ale Get Well nie podjął ryzyka. - Teraz to w dużej mierze od Australijczyka będzie zależeć, czy torunianie pojadą w play-off - komentuje Jacek Gajewski.

W sezonie 2019 Get Well Toruń będzie ponownie próbował awansować do pierwszej czwórki. Były menedżer toruńskiego klubu Jacek Gajewski nie ma wątpliwości, że jeśli plan ma wypalić, to na nogi musi stanąć Chris Holder.
 
- Holder musi być tym trzecim liderem. Wtedy plany torunian mogą wypalić - przekonuje. - Lubię Chrisa. To fajny chłopak, którego znam od wielu lat. W pewnym momencie sam jednak twierdziłem, że lepszą opcją byłby reset w innym klubie - przyznaje.

Były menedżer Get Well nie jest jednak zdziwiony, że torunianie ostatecznie nie pożegnali się z Holderem. - Moim zdaniem był problem ze znalezieniem zastępstwa. Get Well pewnie chciał go wymienić, ale nie było za bardzo na kogo. Klub był przecież aktywny na rynku transferowym, ale chęci nie przełożyły się na możliwości. Zabrakło też chyba odwagi. Na rynku było kilku młodych zawodników, ale część z nich nie miała zbyt dużej styczności z PGE Ekstraligą - zauważa Gajewski.

- Poza tym Get Well jest coraz mniej toruński. Chris nie jest wprawdzie wychowankiem, ale jednak ma silny związek z klubem. Nazwisko Holder jest jednoznacznie kojarzone z Toruniem. Działacze pewnie chcieli mieć kogoś takiego w zespole - dodaje.

Gajewski w dalszym ciągu wierzy jednak w Holdera i nie zgadza się ze Sławomirem Kryjomem, który niedawno stwierdził na naszych łamach, że Australijczyk jest pogubiony od wypadku w Coventry. - Wystarczy spojrzeć jego wyniki w ostatnich trzech sezonach. W 2016 roku Chris miał dziewiątą średnią w Ekstralidze. Wprawdzie nabił ją sobie na Motoarenie, ale trzeba obiektywnie przyznać, że mocno dołożył się do srebrnego medalu, który wtedy zdobyliśmy. To wcale nie jest tak, że od dawna nic nie jedzie - komentuje.

W tym roku Holder spisywał się jednak bardzo słabo, choć zaliczył przyzwoite wejście w sezon. - Było kiepsko i to nie tylko w lidze. Wypadł z Grand Prix, w którym niesamowicie się męczył. Jechał tam jak za karę. Nie było w tym widać żadnej przyjemności. Miałem wrażenie, że kolejnymi występami sam się dobijał. Teraz nie będzie go w cyklu i w tym widzę jakąś szansę na odbudowę. Chris czasami wyglądał na bardzo sfrustrowanego. Musi w sobie wiele zmienić. Jeśli w przyszłym roku się nie dźwignie, to jego przyszłość w PGE Ekstralidze stanie pod znakiem zapytania. A Get Well? Bez skutecznego Chrisa raczej będą w tej drugiej czwórce. To naprawdę kluczowy zawodnik - podsumowuje Gajewski.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o tym, jaki ma problem z Hampelem: "Nadziewam się na jego szprycę"

Komentarze (26)
Cyfergaleria Wallas Jest OK
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Asfocwelu na temat coś napisz konfidencie. 
avatar
dropsss
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
tylko krzys bo on jeden na milion .... na cale zycie .... bedzie w get wellu bedziem na szczycie :D hahahaahah
ten argument ze nie bylo kogo przystoi srednio rozgarnietym i bardzo naiwnym
Czytaj całość
avatar
Bawarczyk
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chris wypali w nadchodzacym sezonie, az wszystkim wyjda oczy z orbit ! 
avatar
Zawsze My
28.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzysiu to Krzysiu w sumie już jakaś tam ikona krzyżacka...problem to...zostawienie Rysia...a akurat tego to można było zastąpić całą plejadą polskich zawodników...zaznaczam polskich... 
avatar
Kamis89
28.12.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nikt nie wspomniał ze Chris ma mistrza świata które wywalczył na MA, wielu żużlowców ma bogate kariery a i tak nie zostało mistrzami.MA to na pewno dom Holdera i nie wyobrazam sobie brak go w Czytaj całość