Dariusz Ostafiński. Bez Hamulców 2.0: Janowskiemu życzę medalu, a nam tego, żebyśmy nadal byli najlepsi (felieton)
Patrzę na nasze wyniki z 2018 roku i wiem jedno, możemy sobie (mam na myśli dziewczyny i chłopaków z żużlowej redakcji) wygodnie usiąść w fotelu i słuchać na okrągło "We Are The Champions". Nie myślcie jednak, że zapomniałem o Macieju Janowskim.Bez Hamulców 2.0, to cykl felietonów Dariusza Ostafińskego, redaktora prowadzącego działu żużel na WP SportoweFakty.
***
Miałem w głowie gotowy obszerny felieton odnoszący się do słów Macieja Janowskiego. Chciałem odpowiedzieć na jego Facebookowy wpis o braku zgody na mój hejt, moją zawiść i moje chamstwo. Ostatecznie doszedłem jednak do wniosku, że to nie ma sensu i będą tylko trzy akapity. I bynajmniej nie chodzi o to, że żużlowiec, który bez powodu pokazał wyprostowany środkowy palec Nickiemu Pedersenowi, jest ostatnią osobą, która ma prawo kogokolwiek pouczać. Raczej chodzi o to, że jego reakcja dowodzi wyłącznie tego, że nie przeczytał mojego felietonu ze zrozumieniem. Na dokładkę ominął sedno, a skupił się na ozdobnikach.
Tym, którzy nie pamiętają, przypomnę, iż zwróciłem uwagę wyłącznie na to, że Maksym Drabik powinien był podziękować swojemu tacie za ten sezon i za całokształt. Ten zrobił to jednak wyłącznie w stosunku do niejakiego Wojciecha (skądinąd nic do niego nie mam). Rozumiem, że ojcu niczego Maksym nie zawdzięcza, a moje zwrócenie uwagi, jak twierdzi Maciej, to wyłącznie hejt, zawiść i chamstwo. Kompletnie się z tym nie zgadzam, ale uważam, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Niech każdy sam osądzi, kto ma w tym sporze rację.ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie. Partnerka Krychowiaka napisała: "zakochałam się"
Kończąc wątek chciałbym dodać, że Maciej powinien się modlić o to, żebyśmy nie wzięli sobie do serca jego puenty. - Traktujmy innych tak, jak chcielibyśmy, żeby taktowano nas.
Nie będę rozwijał tej myśli ani niczego wyjaśniał, bo myślę, że zawodnik Betardu Sparty Wrocław dokładnie wie, o co mi chodzi. Jeśli nie, to niech odkopie w myślach naszą rozmowę w cztery oczy na ostatnim zgrupowaniu kadry w Zakopanem.
Mimo wszystko życzę ci Maćku z całego serca, żebyś w tym roku zdobył wreszcie medal w Grand Prix, żebyś błyszczał w lidze, żeby spełniły się wszystkie Twoje najskrytsze marzenia. A jeśli tak się stanie, to na pewno o tym napiszemy i pochwalimy. Bo my jesteśmy od tego, żeby malować ten sportowy świat wszystkimi kolorami. Tak uważam.
Oczywiście czytałem, że pewien portal uznał mój felieton za najgłupszy tekst roku (będę musiał z tym żyć). Czytałem też połajanki wrocławskiej prasy o tym, że jestem na bakier z dziennikarską etyką. Po raz setny dowiedziałem się również, że w pogoni za klikami osiągnęliśmy już dno. W ogóle to kliki stały się czymś obrzydliwym. Dziennikarz, który mówi, że nie pracuje dla nich, jest cool. Problem w tym, że ja takiego dziennikarza uważam za hipokrytę, bo to tak, jakby żużlowiec powiedział, że nie jeździ dla trójek i medali, lecz wyłącznie dla własnej satysfakcji. Ja chcę (nie ukrywam tego), żebyśmy byli czytani, żeby o naszych tekstach dyskutowano.
I tak jak Maciejowi życzę medalu, tak sobie i całej żużlowej redakcji WP SportoweFakty życzę na ten Nowy Rok tego, żebyśmy nadal byli najlepsi. Fakty są takie, że wyprzedzamy internetową (prasową zresztą też) konkurencję o kilka długości. Rokrocznie poprawiamy też swoje wyniki. I to cieszy, bo przecież my nie robimy tej strony dla siebie, ale dla WAS, dla naszych czytelników i kibiców. Nasze rezultaty (m.in. te cholerne kliki) pokazują, że chyba całkiem nieźle nam to wychodzi. Nie jesteśmy doskonali, nie zawsze nas kochają, ale przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Zresztą trudno kochać kogoś, kto stawia niewygodne pytania, porusza ważne problemy, wierci dziurę w brzuchu.
Przepraszam, że dziś tak krótko, ale w trakcie świątecznej przerwy (przyznaję bez bicia) niewiele myślałem o żużlu. Już zdążyłem zapomnieć o diamentowym Irku, o tym, że w pierwszej lidze nie ma ósmej drużyny, o tym, że Tomasz Suskiewicz zna się na wszystkim, ale i też o tym, że jestem zły i brzydki. W tym miejscu zapewniam prezesa Fogo Unii Leszno Piotra Rusieckiego, że kocham jego klub szczerze i z całego serca. To samo czuję jednak do pozostałych, co nie zmienia faktu, że jeśli w którymś z nich zdarzy się coś, co mi się nie spodoba, to na pewno o tym napiszę. Tak już mam.
A teraz słuchajmy i radujmy się:
-
KS Tyskie Zgłoś komentarz
Ostafinski mam dla ciebie rade zróbcie sobie z maciusiem sześćdziesiątdziewięć na stojąco -
jonsson Zgłoś komentarz
podziękowałeś Tacie za to ,że Ci mówił ,że najpierw się myśli ,a potem robi? -
Piotr Trzeciak Zgłoś komentarz
Miałeś w głowie obszerny felieton?ty nie miałeś falietonu ty masz po prostu wodogłowie... -
Piotr Trzeciak Zgłoś komentarz
Może do konkursu wystartują prostytutki z SF pokroju łostafińskiego.Dać im motorynki i niech śmigają hejterzy dziennikarzyny z debilkowatymi minami i brudem na łapach. -
23-43turbotwins Zgłoś komentarz
Masz racje Darek wyprzedzacie inne media o lata świetlne, ale w sianiu fermentowów, słynnych informacji z kuluarów, pisaniu 10 artykułów na jeden temat i debilnych pytań w ankietach :) -
.-night. Zgłoś komentarz
najtoza w lublinie widze wszech obecna xd beka trwa -
pz0 Zgłoś komentarz
dlaczego pozostał, np post ww. usera będący totalnym offtopem. Właśnie komentarzy wytykałem między innymi poziom moderacji z jakim nie miałem do czynienia na żadnym innym portalu. No cóż, prawdopodobnie w dziale żużla moderacja jest również na najwyższym poziomie. -------- Pytanie do redaktora nighta: nie proszę a żądam o jeden cytat, gdzie pisałem że Woffinden w Lublinie. Oszczerstwa jest niezwykle łatwo rzucać, czasami można jednak za nie beknąć. Jeżeli nie znajdziesz takiego mojego tekstu z dowolnej przyczyny żądam publicznych przeprosin, jako że oszczerstwo zostało rzucone publicznie. -------- Wklejam mój komentarz który został usunięty z nie znanych mi bliżej przyczyn: === [b]Dariuszu Ostafiński[/b] usiądźdzcie sobie w tej redakcji i pogratulujcie, słuchajcie na okrągło "We Are The Champions", otwórzcie nawet coś bezalkoholowego. Jesteście najlepsi! Ja wam jednak nie będę gratulował osiągnięcia tego historycznego sukcesu. Dlaczego? To grubsza sprawa. Tak jesteście mistrzami, najwięksi, najlepsi. Wiesz że pewien malarz swego czasu też był najlepszy? Postawił swój kraj na nogi, wyprowadził z głębokiego kryzysu, zbudował potęgę na skalę światową, dosłownie wszyscy odczuwali przed nim respekt. Jakoś niezbyt wiele osób gratulowało mu tego sukcesu. Ten malarz nazywał się Adolf Hitler. Było trochę takich "najlepszych" w historii. Niejaki Józef Stalin, Tyberiusz czy dziesiątki jak nie setki podobnych "najlepszych". Dariuszu Ostafiński, może wyniki są doskonałe, może kasa wyśmienita, uderz się jednak w piersi i odpowiedz szczerze sam sobie co się kryje za tym "sukcesem". Oczywiście nie jesteś tego w stanie sam ocenić. Podpowiem. Dział żużla został zeszmacony. Właśnie to dążenie do "kilków" zniszczyło poziom. Kasa i kliki ponad wszystko. Niektóre kobiety (mężczyźni zresztą również, lecz profesja bardziej jest kojarzona z kobietami) też zostały szmatami i nie mają problemów z kasą. Czy są one wzorcem? Zapewne dla niektórych tak. Ja tą waszą "najlepszość" widzę zupełnie inaczej. Można tylko siąść i płakać. Poziom moderacji zerowy. Ciekawe ile by było newsów gdyby redakcja uszanowała regulamin który sama stworzyła. Dlaczego moderatorzy dopuszczają do brutalnych i chamskich ataków? Dlaczego tolerowane są podwórkowe zachowania znacznej części userów? Dlaczego redakcja nie tylko nie wycisza konfliktów, ale wręcz je prowokuje? Dariuszu, to jest jedyny portal jaki odwiedzam, który na to pozwala. Niestety, w mojej ocenie to nie ma nic wspólnego z byciem najlepszym, powiedziałbym, że mieści się na drugim krańcu skali. Poruszyłeś temat Drabika. Powiedz mi, czy to normalne żeby ojciec z synem porozumiewali się za pośrednictwem mediów? Czy pakowanie się z butami do życia prywatnego jest normalne? Jak widzę Dariuszu młody Drabik jednak solidnie zaszedł ci za skórę. Nadal nie możesz się pogodzić z tym jak wystawił cię na pośmiewisko chyba z rok temu odmawiając wywiadów? Dlatego właśnie wytaczasz mu prywatną medialną wojnę? Dariuszu Ostafiński, jak tam córcia? wszystko w porządku. Chyba możesz o niej w mediach pisać, no nie? Z Janowskim to też nie pierwsze spięcie. Dariuszu Ostafiński, widzę że to u ciebie standard: prywatna medialna wojna. A zaczęło się tak niewinnie od konfliktu z Panem Gapińskim, potem z Puką. Tak, w mediach mało kto może ci podskoczyć, zwłaszcza że nie widzisz tego co ci prosto w oczy inni mówią i piszą. Jesteś głuchy na wszelką krytykę. Dariuszu Ostafiński, pomimo tego że jesteście najlepsi, my kibice powinniśmy się za was zacząć modlić. Niestety, nie znasz pojęcia "etyka". Nie wierzyłem własnym oczom ja czytałem "Tomasz Gollob cierpi, ale ma nadzieję" z 26.12.1017 https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/728499/marcin-feddek-tomasz-gollob-cierpi-ale-ma-nadzieje-obiecal-mi-ze-bedzie-walczyl- Dariuszu Ostafiński, czy wywlekanie problemów fizjologicznych zawodnika jest na miejscu? Jak w ogóle można nazwać twoje zachowanie? Pomimo że wiem że jesteś dziennikarską bezwzględną hieną zaszokowałeś mnie tym tekstem. Naprawdę chcesz żeby o waszych tekstach dyskutowano? Najlepsi... No pewnie! Jak robicie z konkurencją? Pamiętasz Dariuszu Ostafiński jak dwa czy trzy lata temu nastąpił ruch userów z SF w kierunku innego portalu? Jako że jesteście najlepsi rozwiązaliście problem. Jak? prosta i skuteczna od wieków metoda. Wystarczy dywersja. Wystarczyło podesłać tam niejakiego "nighta" i sprawa załatwiona. Ale skoro jesteście tacy najlepsi to dlaczego nie podjęliście prawdziwego wyzwania i nie podjęliście polemiki z Dryłą? Czego możecie się obawiać? przecież jesteście najlepsi. Tak się zastanawiam kto cię zatrudnił. Chyba jakiś miłośnik Kaliguli. NIe, oczywiście nie chodzi mi o jego preferencje seksualne, bo z pewnością z tym ci się skojarzyło. Raczej chodzi mi o jego... konia. Tak, tak. Dobrze czytasz. Konia imieniem Incitatus, którego mianował senatorem i o ile się nie mylę konsulem. Tak właśnie ciebie Dariuszu ktoś mianował szefem żużla na SF. Dariuszu Ostafiński, mam pewną propozycję. Jesteście najlepsi, może pora przejść do kolejnego etapu. Skoro już jesteście najlepsi to może powalczcie o to żebyście byli teraz dobrzy? Zadanie trudne, ale myślę że nie jest nieosiągalne. Może przestańcie uprawiać czarne dziennikarstwo, może dyskusje sprowadźcie do jakiegoś przyzwoitego poziomu, odłóżcie na bok prywatne walki. Co ja pierdzielę? Chyba chory jestem, przecież spadnie klikalność, jak będziecie dobrzy to nie będziecie najlepsi. Dariuszu Ostafiński proponuję jednak chwilę refleksji i wyciszenia. Dariuszu, zastanów się jednak czy czegoś nie zmienić. Przepraszam za zbyt długi tekst, wielu tematów jeszcze nie poruszyłem, a miałem zamiar. Myślę że i tak napisałem nadto wiele, zwłaszcza że i tak moje wypociny nie mają sensu, nic z tego co napisałem Dariuszu nie zrozumiesz. Czytywał nadal będę, czasami coś napiszę. Nie sądzę jednak że przy obecnym, czyli najlepszym stanie działu żużla na SF warto poświęcać mu wiele czasu i uwagi. -
Bada Bing Zgłoś komentarz
ja ci ostafinski zycze zebys zdechł -
olo Zgłoś komentarz
spokój z "głową". Ot,śnieg spadł... -
zeglarz Zgłoś komentarz
i reklam. Więc nazywanie siebie "dziennikarzem", tego co piszecie "artykułami" i porównywanie się do portali sportowych jest dużym nadużyciem. I nie wciskajcie, że robicie tą stronę dla nas, bo gdyby tak było to ta strona wyglądałaby zupełnie inaczej. Powtórzę - sportowefakty wyglądałyby zupełnie inaczej. -
12Mexico Zgłoś komentarz
sami obrażając jego, jego matkę, lekarza... Dziwne. Nie wspomnę, że błędy gramatyczne i interpunkcyjne raczej też nie podnoszą rangi tych komentarzy. Zgodzę się, że Pan Ostafiński często pisze o tej nieeleganckiej stronie światka żużlowego. Czasami mógłby napisać innymi słowami. Ale wydaje Wam się, że świat żużla jest piękny, cudowny. Zawodnicy to herosi bez skazy. A jeśli ktoś wytknie słusznie wadę, to niedobrze. Najczęściej unikam artykułów redaktora, ten cykl "kłótnia w redakcji" (czy jak to nazywają) nie przekonuje mnie w ogóle. Fakt, że przed przejęciem przez WP to był wyższy poziom. Ale jeśli pisze nieprawdę, pozostaje pozwać go o naruszenie dóbr osobistych. A nie słyszałem, by któryś żużlowiec pozwał Ostafińskiego. -
Spartanin74 Zgłoś komentarz
Ostaf zmien lekarza ten cie oszukuje -
Spartanin74 Zgłoś komentarz
Co ostaf zaczyna licząc tylki bo nie ma co pisać columns of the hopeless master ostaf zacznij pisać horro dobranocki a w życie prywatne się nie w........j