Powstanie obiektu przy ulicy Pera Jonssona było wydarzeniem przełomowym. Cały żużlowy świat zobaczył, że budując zadaszony tor można przeciwstawić się siłom natury, bądź znacząco ograniczyć ich destrukcyjny wpływ na stan nawierzchni. Kibice natomiast doświadczyli zupełnie nowych emocji związanych z oglądaniem sportowego widowiska.
Na Motoarenie na prawdę nie ma się do czego przyczepić, a moja opinia nie wynika wyłącznie z sympatii do klubu. Mówimy o faktach. Każdy kto chociaż raz był na tym obiekcie, doskonale wie jak jest. Stadion nie zdążył się jeszcze zestarzeć i po prostu dobrze spełnia swoją rolę. Widoczność z każdego miejsca na trybunach jest wyśmienita, toalety i punkty gastronomiczne blisko, dojazd do stadionu wygodny, a parkingi łatwo dostępne (oczywiście na kilkanaście minut przed meczem trzeba się liczyć z utrudnieniami).
Jedynym mankamentem stadionu może być jego nagłośnienie. Na ten problem skarżą się szczególnie kibice zasiadający na przeciwległej prostej, ale bywa, że komunikaty spikera są ledwie słyszalne nawet na trybunie głównej. Być może jest to kwestia lepszego dostrojenia całego sprzętu, albo w tej materii trzeba będzie nieco doinwestować.
ZOBACZ WIDEO Fogo Unia bez Jana Anderssona. Do maja problemu nie będzie. Zawodnicy cały czas szukają
Osoby zasiadające w ostatnich rzędach pierwszego poziomu muszą mieć na uwadze fakt, że na Motoarenie zdarzają się przeciągi. Niestety w tej kwestii siły natury wygrywają z człowiekiem, ale na to niestety nic nie poradzimy. Polecamy więc zaopatrzyć się w okrycie wierzchnie, szczególnie, gdy mecz jest rozgrywany wczesną wiosną bądź w godzinach wieczornych.
Słychać też głosy, że krzesełka na trybunach mogłyby być wygodniejsze. Nie róbmy jednak sensacji. Byłem na wielu stadionach i powiem jedno: żeby tylko wszystkie obiekty miały takie siedzenia...
Zbierając opinie dotyczące stadionu postanowiłem zapytać o zdanie również osoby niepełnosprawne. - Pierwszorzędna rzecz, którą można by dodać przy miejscach dla niepełnosprawnych to krzesełko dla naszego asystenta, aby mógł siedzieć obok nas. Jest to o wiele sprawniejsze rozwiązanie niż w sytuacji gdy musi on siedzieć przede nami albo stać za naszymi plecami. Stwarza to kiepskie warunki chociażby do pogadania i wspólnego cieszenia się meczem - przyznaje Karol Śliwiński, zagorzały fan speedwaya, a także dziennikarz i autor bloga 4kółka.
Dodatkowo zwraca on uwagę na niekomfortowe usytuowanie miejsc dla widzów na wózkach inwalidzkich, w sektorze zielonym. Większa liczba rzędów niż na trybunie głównej może ograniczać widoczność.
Motoarena jest stadionem dla wszystkich. Na prawdę odpowiada na potrzeby kibiców, w tym niepełnosprawnych. Każdy fan na wózku powinien czuć się na tym obiekcie komfortowo. Na stadionie potrzeba jedynie kilku drobnych korekt.