Ryzykowna strategia Orła Łódź. Zespołowi potrzebna jest stabilizacja
Orzeł Łódź po raz kolejny chce powalczyć o awans do PGE Ekstraligi. Ma w tym pomóc szeroka kadra złożona z dziesięciu seniorów. - Ja zbudowałbym ją inaczej - mówi Sławomir Kryjom, menedżer żużlowy.
W zespole, w porównaniu z poprzednimi sezonami, ma znaleźć się 10 seniorów. - U nas wraca jednak walka o skład. Rywalizacja będzie zarówno wśród seniorów jak i młodzieżowców - podkreślał prezes klubu Witold Skrzydlewski. Ostatnio zapowiedziany został nowy zawodnik, który ma być uzupełnieniem składu.
Tak szeroki skład nie do końca podoba się Sławomirowi Kryjomowi. Były menedżer Unibaksu Toruń jest sceptyczny wobec koncepcji Orła. - Nowy żużlowiec to nie będzie Greg Hancock, a żaden z pozostałych byłych zawodników Stali Rzeszów nie wzmocni jakoś diametralnie drużyny z Łodzi. Zwiększy się pole manewru, ale ja uważam, że dziesięciu seniorów to zbyt duża liczba i gdybym ja budował tę kadrę na pewno nie składałaby się z tylu żużlowców - podkreśla.
Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, że szkielet drużyny zostanie stworzony. Jego zdaniem nie można postąpić inaczej. - Zespołowi potrzebna jest stabilizacja, a nie ciągła rotacja. To nie jest tak, że Orzeł w każdym meczu wystąpi w innym składzie. W mojej ocenie jest trzech żużlowców, którzy pretendują do roli lidera. To Hans Andersen, Rohan Tungate i ktoś z dwójki Tobiasz Musielak - Rafał Okoniewski - kończy Kryjom.
Orzeł pierwszy mecz w sezonie 2019 rozegra 30 lub 31 marca. Do Łodzi przyjedzie beniaminek Nice 1.LŻ - Arged Malesa TŻ Ostrovia.
ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksjiKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>