- Cały czas staram się zaleczyć wszystkie kontuzje i dojść do pełnej sprawności, by w sezonie była pełna moc - mówi w rozmowie z Radiem Zachód Sebastian Niedźwiedź, który intensywnie przygotowuje się do nowego sezonu żużlowego. Bazę sprzętową ma praktycznie skompletowaną, zostają treningi fizyczne.
Co ważne, Sebastian Niedźwiedź w 2019 roku będzie startował najpewniej nie tylko na polskich torach (Falubaz Zielona Góra w PGE Ekstralidze, Speedway Wanda Kraków w 2. Lidze Żużlowej), ale i poza granicami kraju.
Zobacz także: Gwiazdorski Falubaz będzie zagrożeniem dla Unii
- Czekam na potwierdzenie kontraktu w lidze niemieckiej, jestem dobrej myśli. Prowadziłem rozmowy z klubem ze Stralsund, ale oczekuję jeszcze na potwierdzenie. To będzie moja pierwsza drużyna zagraniczna - zdradza.
ZOBACZ WIDEO Burza po słowach Witkowskiego. Zmarzlik pyta, a Janowski zaprasza prezesa do parku maszyn
Nie ma natomiast tematu jego występów w Anglii. - Myślałem o lidze angielskiej, ale nie dostałem angażu. Bardzo chciałem podpisać tam kontrakt, ze względu na to, że angielskie tory wiele uczą - komentuje.
Zobacz także: Ofiara: Trudno mi wyobrazić sobie współpracę w parze Pedersen, Protasiewicz
Przed Niedźwiedziem trudny sezon. Mimo wszystko wchodzący w wiek seniora zawodnik jest dobrej myśli. - Przede wszystkim chcę spokojnie odjechać cały sezon, bez kontuzji. Miałem już wiele urazów, teraz chciałbym się normalnie rozjeżdżać. To mój cel - podkreśla.