PRZESZŁOŚĆ Stanisław Chomski to przedstawiciel wąskiego grona osób, które obecnie prowadzą drużyny, mając wcześniej styczność z żużlem jako zawodnik. Przez sześć sezonów reprezentował żółto-niebieskie barwy, w których zdobył trzy tytuły drużynowego mistrza Polski pod rząd (1975-77). Indywidualnie nie był jednak wybitny, bowiem jego największy sukces to awans do finału Brązowego Kasku. Już jako trener znalazł się na krótko w Grudziądzu, by zaraz wrócić do Gorzowa i stanąć u boku Edwarda Jancarza. Pierwszy wielki sukces szkoleniowy przyszedł jednak w Polonii Piła, gdzie po trzech latach, w 1999, zdobył złoty medal DMP. Trzykrotnie powracał do Stali Gorzów w międzyczasie trenując też Wybrzeże Gdańsk (2010-2014) i Unibax Toruń (2014).
SUKCESY Zdobył wiele medali jako szkoleniowiec, ale na ten z najcenniejszego kruszcu musiał czekać aż do 2016 roku, który zyskał dzięki wygranej ze Stalą. Z Piły odszedł przed sezonem, w którym Polonia takowy "krążek" uzyskała (1999), a gdy gorzowianie wracali na tron po 31 latach, to jeszcze nie było go w klubie i skalp zebrał wówczas Piotr Paluch.
Piotr Żyto potrafi przygotować tor i zrobić atmosferę w zespole (analiza menadżerów)
TAKTYKA I ROZGRYWANIE MECZU Zdecydowanie nie jest fanem mocnego rotowania składem i ma swój własny system dawania szans zawodnikom. Przekonali się o tym Linus Sundstroem i Grzegorz Walasek. Potrafi dobrze dobrać pary pod względem umiejętności, sprzętu i charakteru. Wielokrotnie dokonywał wyborów, które zaskakiwały dziennikarzy, ale zwykle broniły go wyniki. Dzięki świetnie dobranemu sztabowi nie ma problemów z ogarnięciem swojego zespołu. Krzysztof Orzeł odpowiada za papierkową robotę i wszelkie sprawy związane z regulaminem, Piotr Paluch jest solidnym wsparciem i mentorem dla młodzieży, a Julia Chomska kładzie psychologiczne fundamenty pod dobrą jazdę żużlowców. To właśnie trener Chomski był prekursorem współpracy z psychologiem sportu w sporcie żużlowym i pokazania, jak dużą rolę odgrywają te aspekty w jeździe.
ZOBACZ WIDEO Ciekawe słowa Dudka o Pedersenie. Jeździli razem w parze i wygrywali 5:1
PRZYGOTOWANIE TORU Ma ogromną wiedzę na temat żużlowych nawierzchni i bardzo bogato potrafi się na ich temat wypowiadać. Szeroko tłumaczył, dlaczego w ostatnim czasie Stal nie mogła do końca czuć się jak u siebie. Wszystko było spowodowane niedawną przebudową i gorzowianom trudno było znaleźć potem złoty środek. Nadal jest to problem, a Chomski dodatkowo otrzymał od prezesa Ireneusza Macieja Zmory bojowe zadanie, by na tor na Stadionie im. Edwarda Jancarza powróciło znakomite ściganie.
Kolejny zawodnik dołącza do Memoriału Jancarza. Niels Kristian Iversen wraca do Gorzowa
WSPÓŁPRACA Z MŁODZIEŻĄ Bez cienia przesady można mówić, że Stal Gorzów to jeden z najlepiej szkolących klubów, choć duża w tym zasługa JUST FUN GUKS Speedway Wawrów, z którego młodzi adepci są potem przekazywani na duży tor. Tam już zaopiekuje się nimi Piotr Paluch, a finalnie właśnie Chomski. Gorzowscy kibice z niecierpliwością oczekują efektów pracy z Mateuszem Bartkowiakiem oraz dalszego rozwoju Rafała Karczmarza i Alana Szczotki.
DODATKOWE ATUTY O opinię odnośnie Stanisława Chomskiego poprosiłem osobę, która przez długie lata współpracowała z gorzowskim trenerem. - Jest kompletnym trenerem. To jeden z nielicznych szkoleniowców, który jeździł i rozumie ten sport. Ma bardzo dobrą rękę do młodzieży i zna ten sport od podszewki. Jest spokojny, wyważony w ocenie i słowach, nie jest "pistoletem". Swoim autorytetem wypracowywał sobie u każdego zawodnika szacunek. Zasługuje na wysokie uznanie. To trener, który nie nawala. Ma bardzo ciekawy team szkoleniowy ze słynnym kierownikiem drużyny, Krzysiem Orłem. To jest kolejna wartość Stali Gorzów i to nie mała - powiedział Władysław Komarnicki, były prezes kluby z Gorzowa.
Poza tym słabo zna się na regulaminie i taktyce.