Piotr Żyto potrafi przygotować tor i zrobić atmosferę w zespole (analiza menadżerów)

Piotr Żyto po dwuletniej przerwie znów zasiądzie na ławce trenerskiej ROW-u Rybnik. Potrafi dostrzec potencjał w juniorach i zadbać o relacje z zawodnikami, jednak za swoją impulsywność i styl wypowiedzi często w przeszłości płacił wysoką cenę.

Dominik Bizoń
Dominik Bizoń
Krzysztof Mrozek (po lewej) i Piotr Żyto WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek (po lewej) i Piotr Żyto
PRZESZŁOŚĆ. Piotr Żyto poszedł w ślady swojego taty Henryka i został żużlowcem. Nie osiągał jednak takich wyników, jak wybitny ojciec. W swojej karierze zawodniczej bronił barw dwóch klubów: Wybrzeża Gdańsk (1980-1986) oraz Kolejarza Opole (1987-1990). To w klubie znad morza zdobył licencję oraz swoje jedyne medale. Większość z nich w młodzieżowych drużynówkach: MDMP - 1980 (srebro), 1983 (złoto), 1984 (brąz), MMPPK - 1983 (srebro). Ponadto w roku 1982, w rozegranym na opolskim torze finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski wywalczył brąz. Wpisał się także do historii gdańskiego klubu zdobywając wraz z drużyną srebrny medal mistrzostw Polski w 1985 roku.

Po zakończeniu kariery na torze nie rozstał się z żużlem. Przebywał w opolskim parku maszyn, podpatrywał, zbierał pierwsze trenerskie szlify, a wszystko godził z pracą w policji. Dwa lata po zakończeniu kariery żużlowca, w roku 1992 zdobył uprawnienia instruktora żużlowego i już w tym samym roku, wspólnie ze Stanisławem Pogorzelskim, poprowadził drużynę Kolejarza Opole, tym samym podobnie jak swój ojciec, zasiadł na ławce trenerskiej. Z tą różnicą, że na tym polu nie pozostał w cieniu taty, a wyrobił swoją własną, solidną markę.

Czytaj także: ROW podyskutuje z kibicami. Pewnie zdominuje temat Łaguty.

SUKCESY. Piotr Żyto jako trener notował znacznie lepsze wyniki. Zasiadał na ławce trenerskiej klubów z Opola, Częstochowy, Zielonej Góry, Rawicza i Rybnika. Założył agencję menedżerską "Żyto Speedway Management", pod szyldem której doradzał także w Gdańsku i Lublinie. Agencja pełniła opiekę nad takimi zawodnikami jak Sławomir Drabik czy Niels Kristian Iversen. Jako jeden z niewielu polskich szkoleniowców pracował również w Anglii (Poole Pirates) oraz w Szwecji (Hammarby Sztokholm, Vargarna Norrkoeping). W roku 2011 prowadzona przez niego drużyna ze Sztokholmu zdobyła brązowy medal.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej i Dudek mówią o gigantycznych kosztach zawodników

Kariera trenerska Piotra Żyto rozpoczęła się na poważnie od czteroletniego pobytu w Kolejarzu Opole. Choć prowadzona przez niego drużyna w 2002 roku spadła z I ligi, zdołała powtórnie awansować dwa lata później. Po swoistym sukcesie Żyto nie otrzymał jednak propozycji przedłużenia kontraktu na kolejny sezon i był zmuszony opuścić Opole. Zdecydował się wówczas na wyjazd do Anglii i współpracę w Poole Pirates.

Do kraju wrócił w roku 2007, za namową ówczesnego prezesa Włókniarza Częstochowa - Mariana Maślanki. W Częstochowie pracował przez dwa lata, kończąc rozgrywki odpowiednio na piątym i czwartym miejscu. Również w tym samym roku znalazł się w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski, która wywalczyła wówczas złoty medal mistrzostw świata. Po roku rozstał się z kadrą w atmosferze kłótni z Markiem Cieślakiem. Największe sukcesy w karierze trenerskiej osiągnął w dwóch kolejnych sezonach, spędzonych w Zielonej Górze. Pod jego wodzą Falubaz w latach 2009 i 2010 zdobył złoty i srebrny medal DMP. Choć prezes Robert Dowhan chciał początkowo pozostania trenera na swoim stanowisku, zmienił zdanie gdy ten opowiedział publicznie o swojej przeszłości zawodowej.

W roku 2016 Żyto prowadził ROW Rybnik. Wraz z trenerem drużyna beniaminka zdołała zająć spokojne, szóste miejsce w tabeli Ekstraligi, wyprzedzając nawet ówczesnego mistrza Polski, Unię Leszno. Ku zdziwieniu kibiców, kontrakt z trenerem nie został przedłużony za sprawą Krzysztofa Mrozka. Prezes ROW-u twierdził że między nim a trenerem nie ma chemii i Piotr Żyto znów musiał szukać pracodawcy. Jako działacz wrócił do rodzinnego Opola, gdzie spędził ostatnie dwa lata. Sezon 2018 prowadzona już przez niego drużyna zakończyła na czwartym miejscu. Swoisty konflikt z prezesem został natomiast zażegnany, gdyż w nadchodzącym sezonie Żyto znów poprowadzi drużynę z Rybnika.

PRZYGOTOWANIE TORU. W mistrzowskim dla Falubazu Zielona Góra sezonie 2009 nikt nie zdołał uzyskać choćby remisu na zielonogórskim obiekcie. Narzekano wtedy na tor przygotowywany przez trenera Żytę. W obronie stanął wówczas... Marek Cieślak: - Już od wielu tygodni wielu zawodników narzeka na nawierzchnię Falubazu. Słyszę, że "kombinują" z torem, że rywale nie potrafią na takim potem pojechać. Ja mam swoją teorię. To płaczki tak twierdzą! Jak można bać się regulaminowo przygotowanego toru? - mówił ówczesny trener Atlasu Wrocław.

W roku 2016 głównie za sprawą toru kibice w Rybniku byli świadkami wspaniałego widowiska w meczu z mistrzem Polski, Unią Leszno. ROW wygrał wówczas 54:35 na twardej nawierzchni, do której nijak nie potrafili dopasować się leszczynianie. - Byłem tutaj kilka razy na zawodach juniorskich, ale wtedy tor był zupełnie inny. Dziś ciężko było się dopasować - mówił po spotkaniu junior Unii, Dominik Kubera.

Piotr Żyto jest zatem trenerem znającym się na przygotowaniu toru regulaminowego, będącego atutem dla jego zawodników oraz sprzyjającemu ciekawej walce. Sporo w tej kwestii nauczył się podczas swoich pobytów za granicą, gdzie odwiedził wiele różnorodnych torów i doglądał ich przygotowania.

Czytaj także: Są papiery na Łagutę! Pół bańki za ucieczkę z ROW-u Rybnik?

TAKTYKA I ROZGRYWANIE MECZU. Taktycznie Żyto zaliczał wzloty i upadki. Na przykładzie ostatniego pobytu w Rybniku czy zeszłego sezonu w Opolu można zaobserwować, że jego zmysł taktyczny w przeciągu jednego meczu potrafi przynosić ogromne korzyści, jak również całkowicie zawodzić. Zdobywane z rezerw taktycznych czy zwykłych trójki i dwójki przeplatają się z zerami. W kwestii rozgrywania meczu przez Piotra Żyto wiele zależy od tego, na ile w danym dniu pozwoli przeciwnik. Wartością dodatnią jest dopasowanie zawodników w pary.

WSPÓŁPRACA Z MŁODZIEŻĄ. W sezonie 2019 Żyto będzie odpowiadał także za rybnicką szkółkę. Prezes Mrozek powierzył trenerowi zadanie wyselekcjonowania dwójki najlepszych młodzieżowców, którzy będą tworzyć meczową parę z Robertem Chmielem. Już podczas ostatniego pobytu w Rybniku Żyto był zawsze do dyspozycji juniorów, mieszkając na stadionie w budynku klubowym. Postawił wówczas na nogi Przemysława Gierę, który chciał zrezygnować z żużla. Dziś młody zawodnik jest poważnym kandydatem do startów w ligowych rozgrywkach. Za sprawą trenera Żyty w roku 2009 zadebiutował Patryk Dudek, będący już w następnym sezonie w trójce najskuteczniejszych juniorów Ekstraligi.

DODATKOWE ATUTY. Choć w przypływie emocji nie raz powiedział słowa, z których musiał się tłumaczyć, w czasie meczu potrafi wesprzeć swoich zawodników i odpowiednio zmobilizować oraz stworzyć sprzyjającą atmosferę. Jest znaną postacią wśród zawodników dzięki pracy w Anglii i Szwecji. Pobyt za granicą ułatwił mu obycie się z językiem angielskim, dzięki czemu nie potrzebuje tłumacza kiedy chce otwarcie porozmawiać na boku z obcojęzycznym zawodnikiem.

W prowadzonych przez siebie klubach zdobywał także zaufanie ze strony kibiców i działaczy. Po dobrym sezonie w Rybniku sympatycy chcieli by został, nie inaczej było w Zielonej Górze. Kibice zrazili się, gdy trener otwarcie opowiedział o swojej przeszłości, jednak mimo tych wydarzeń do dziś wspomina, jak po wywalczeniu przez zielonogórzan złotego medalu, za sprawą kibiców po jego policzkach popłynęły łzy wzruszenia.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy bez Grigorija Łaguty ROW Rybnik zdoła awansować do Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×