Problemy Chrisa Holdera się nie powtórzą. Kibice Get Well Toruń mogą spać spokojnie

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder

Przed rokiem kibice Get Well Toruń drżeli o Chrisa Holdera. Problemy wizowe i walka o syna doprowadziły do tego, że niepewny był udział Australijczyka w pierwszych meczach PGE Ekstraligi. Teraz sytuacja wygląda inaczej.

Sezon żużlowy za pasem, a kibice Get Well Toruń nie muszą się martwić o to, czy tym razem Chris Holder weźmie udział w meczach sparingowych przed startem PGE Ekstraligi. Po tym jak w zeszłym roku Australijczyk miał problemy wizowe, tym razem wszystko powinno odbyć się bez przeszkód.

W Berlinie wiedzą jak przyciągnąć na stadion. Czytaj więcej! 

"To najlepsze wakacje jakie miałem od dłuższego czasu" - ogłosił na Facebooku Holder, dołączając do wpisu zdjęcie paszportu i biletu lotniczego. Były mistrz świata szykuje się do powrotu do Europy, by już na początku przyszłego miesiąca wyjechać z powrotem na tor.

Wiadomość Australijczyka uspokoiła Jacka Frątczaka. "Spokojnie, wszyscy już mają ważne paszporty" - napisał menedżer toruńskiej drużyny, nawiązując do sytuacji sprzed roku.

Hancock wymienia z ROW-em uprzejmości. Czytaj więcej! 

Holder ma już za sobą problemy wizowe i batalię o prawa do widywania się z synem Maxem, którą toczył ze swoją byłą partnerką. Niedawno australijski żużlowiec chwalił się na Instagramie, że odzyskał radość z życia dzięki nowej dziewczynie. 31-latek związał się z Dominique Jade Roberts, brytyjską modelką i jedną z Monster Girls.

ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły

Źródło artykułu: