Awizowany skład Car Gwarant Startu Gniezno na derby Wielkopolski otwiera Oskar Fajfer, który ma stworzyć parę z Andriejem Kudriaszowem. Z trójką awizowany został Oliver Berntzon, a z numerem czwartym - Frederik Jakobsen. Pod piątką widnieje nazwisko Mirosława Jabłońskiego, z kolei pod szóstką - Kevina Fajfera. Czym kierował się menedżer czerwono-czarnych, ustalając taki skład?
- Daje mi to różne możliwości. Chcę wiedzieć, czy Mirek będzie w stu procentach sprawny. Do piątku mam czas, by jeszcze do południa porozmawiać z wszystkimi chłopakami i zdecydować o ostatecznym składzie na mecz. Staram się dobierać pary tak, aby to zafunkcjonowało podczas zawodów. W piątek mamy trening zadaniowy, który ma nas odpowiednio przygotować na pojedynek w Ostrowie. Więcej będę mógł powiedzieć po tym treningu - przyznał Rafael Wojciechowski.
Czytaj także: Kibice Startu mogą odetchnąć. Zadziały się cuda z kolanami Mirosława Jabłońskiego
Przypomnijmy, że podczas inauguracji Nice 1. Ligi Żużlowej Mirosław Jabłoński mocno poturbował kolana. We wtorek zapewniał na naszych łamach, że na niedzielny mecz w Ostrowie Wielkopolskim będzie sprawny w stu procentach. - Głęboko w to wierzę. Oczywiście trzeba wyjechać na tor i być odpowiednio przygotowanym. Nie mam wielkich obaw, ale jest jeszcze trening. Przed nim zawodnicy będą poinformowani o całym planie. W trakcie treningu będę mógł podać stuprocentowe potwierdzenie, jeśli chodzi o skład - dodał opiekun czerwono-czarnych.
W awizowanym składzie Startu na najbliższe spotkanie zabrakło Adriana Gały, który we wtorek miał okazję do jazdy na ostrowskim owalu. Wychowanek Startu zdobył w eliminacjach Złotego Kasku sześć punktów (0,2,2,d,2). Czy ten wynik nie przekonał menedżera drużyny z pierwszej stolicy Polski? - W czwartek jestem umówiony z tym zawodnikiem na rozmowę. Krótką rozmowę już odbyliśmy. Na razie nie jestem w stu procentach przekonany, czy Adrian jest gotowy na mecz w Ostrowie Wielkopolskim - zdradził.
Czytaj także: Dyrektor Startu: Uważamy, że system spisał się znakomicie. Wyciągnęliśmy pewne wnioski
Nadal poza zestawieniem czerwono-czarnych znajduje się ubiegłoroczny lider Jurica Pavlic. W piątek chorwacki żużlowiec zamierza przyjechać do Gniezna na trening. - Ma przywieźć silniki, które będzie testował. Myślę, że zarówno jeden, jak i drugi nasz lider będą wkrótce gotowi i osiągną taką formę, która pozwoli im na ściganie się w barwach naszej drużyny w meczach ligowych - podsumował Rafael Wojciechowski.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Bus Krzysztofa Buczkowskiego