Sławomir Kryjom, żużlowy menedżer, ekspert nSport+ przeprowadził dla nas analizę taktyczną meczu forBET Włókniarz Częstochowa - truly.work Stal Gorzów.
Skład forBET Włókniarza: 9. Leon Madsen, 10. Paweł Przedpełski, 11. Fredrik Lindgren, 12. Adrian Miedziński, 13. Matej Zagar, 14. Jakub Miśkowiak, 15. Michał Gruchalski, 16. ?
Rzeczą godną uwagi jest Przedpełski pod numerem 10, czyli takim, którego nie lubią zawodnicy. Zgadzam się jednak z trenerem Markiem Cieślakiem, że nie ma co dorabiać ideologii do numerów. Paweł będąc juniorem, jeździł głównie z pól zewnętrznych (dziesiątka z tym numerem zaczyna), więc da sobie radę.
Czytaj także: Włókniarz chce mocno otworzyć sezon i zrewanżować się Stali za play-off
Poza wszystkim inaczej składu Włókniarza nie dało się ułożyć. Ten układ sprawdzał się przed rokiem, więc trudno było robić zamieszanie. Spodziewam się, że na wyjazdach Lindgren pójdzie w drugiej parze na drugą linię, bo to będzie korzystne, ale na mecze domowe zestaw przygotowany przez trenera Cieślaka na Stal jest optymalny.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Bus Krzysztofa Buczkowskiego
Zestaw Włókniarza dobrze też wygląda, gdy idzie o wyścigi przed nominowanymi. Lindgren z juniorem, Madsen z Miedzińskim i Zagar z Przedpełskim, to są pary wyrównane, gdzie jest spory balans.
Skład truly.work Stali: 1. Krzysztof Kasprzak, 2. Anders Thomsen, 3. Szymon Woźniak, 4. Peter Kildemand, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Rafał Karczmarz, 7. Mateusz Bartkowiak, 8. ?
Tak się zastanawiam, czy w następnych meczach Zmarzlik nie powinien iść pod numer 9. Na ten moment dobrze jednak, że został w parze z juniorami. Karczmarz jest po upadku w Memoriale Edwarda Jancarza, Bartkowiak dopiero zaczyna zbierać doświadczenia, więc osłaniający ich Zmarzlik jest najlepszym możliwym rozwiązaniem. W kolejnych wyjazdowych spotkaniach rozważyłbym jednak zmianę. Bartek to najmocniejszy zawodnik Stali. Miałby biegi po równaniu toru, a drużyna miałaby szansę na lepsze otwarcie każdej serii.
Czytaj także: Naciski na trenera Chomskiego pomogą
Kluczowa dla losów meczu będzie postawa Kildemanda i Kasprzaka. Pierwszy lubi walkę i jeździł już w Częstochowie. Będzie zaczynał od zewnętrznych, będzie szeroko się wypuszczał, a jako że jest walczakiem, to może naprawdę nieźle wypaść. Co do Kasprzaka, to częstochowski tor jest dla niego stworzony i liczę na kilka dobrych biegów z jego udziałem.
Nie daję jednak Stali szans na wygraną. Gospodarze mają więcej atutów, bo liderów mają mocniejszych, a i juniorów także. Z kolei gorzowscy żużlowcy nie pokazali pełni możliwości w Memoriale Jancarza, więc zawody w Częstochowie będą dla nich prawdziwą weryfikacją.
Sławomir Kryjom