Wilki - Wanda: "Krosno od zawsze postrzegam jako ciężki teren" (komenatrze)

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu od lewej: Sebastian Niedźwiedź i Tero Aarnio
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu od lewej: Sebastian Niedźwiedź i Tero Aarnio

Wilki Krosno w swoim pierwszym, historycznym meczu, pokonały Speedway Wandę Kraków 53:37. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Andriej Karpow. Natomiast w drużynie Wandy Kraków bardzo dobry występ zaliczył debiutujący w polskiej lidze Tero Aarnio.

Andriej Karpow (Wilki Krosno): Nie jestem zadowolony z wyniku. Całe spotkanie pracowałem nad lepszymi startami. Na trasie jestem bardzo szybki, jednak na starcie zostaję daleko z tyłu. Ważne, że wygraliśmy mecz. Co do toru, był zupełnie inny jak podczas treningów.

Patryk Zieliński (Wilki Krosno): Pierwszy wyścig bardzo fajny w moim wykonaniu. Później niestety zaczął wychodzić brak objeżdżenia. Jednak cały czas ciężko pracuję nad tym, aby w kolejnych spotkaniach moja jazda wyglądała zdecydowanie lepiej. Niestety pogoda trochę pokrzyżowała nam plany, ponieważ tor był inny jak podczas treningów, było przyczepniej. Również na wejściu w łuki potworzyły się koleiny, jednak tor jest równy dla wszystkich.

Przeczytaj także: Paweł Hlib może wrócić do ligowego ścigania. Zdał egzamin na licencję

Mateusz Świdnicki (Wilki Krosno): Moje pierwsze zawody w tym sezonie. Wiadomo, że nie było idealnie, ale uważam swój występ za udany. Dziękuję trenerowi Januszowi za zaufanie i możliwość startu w zawodach. Będę robił wszystko, aby ten wynik był jeszcze lepszy w następnych spotkaniach.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Bus Krzysztofa Buczkowskiego

Stanisław Burza (Speedway Wanda Kraków): Od samego początku podchodziłem pozytywnie do tego meczu. Wiedziałem o tym, że seniorzy sobie poradzą. Natomiast bardzo obawiałem się o naszych juniorów. Krystian Stefanów jeździł w Krośnie w zeszłym roku, więc powinien zaprezentować się trochę lepiej dzisiaj. Na treningach wszystko wyglądało optymistycznie. Jednak było po nim widać, iż był bardzo spięty, przez co popełniał wiele błędów w prowadzeniu motocykla.

Przeczytaj także: Bolesne zderzenie Norberta Kościucha z PGE Ekstraligą. Paniki jednak nie ma

Sebastian Niedźwiedź (Speedway Wanda Kraków): Jeśli chodzi o postawę całej drużyny to uważam, że postawiliśmy się silniejszemu przeciwnikowi. Niestety mój występ był przeciętny. Dwa pierwsze wyścigi były bardzo dobre. Później zaczęliśmy się trochę gubić. Wprowadziliśmy złe zmiany w motocyklach, przez co uciekło parę punktów. Krosno od zawsze postrzegam jako ciężki teren. Dodatkowo ten deszcz też zrobił swoje. Początkowo tor wyglądał dobrze, jednak później zaczęły pojawiać się dziurki, na których ja miałem największy problem. Do tego źle dopasowany sprzęt i wyszło tak jak wyszło.

Tero Aarnio (Speedway Wanda Kraków): Byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ był to mój pierwszy występ w polskiej lidze. Bardzo pomogły mi wskazówki jakie otrzymałem, ponieważ jeżdżąc w szwedzkiej lidze nie jestem przyzwyczajony do odbywania treningów przed meczami. Jednak są one bardzo pomocne, ponieważ mamy okazję przetestować sprzęt. Bardzo cieszę się ze swojego wyniku i pierwszej "trójki" w moim wykonaniu. Kolejne starty też były dobre, jednak nie ukrywam, że liczyłem na komplet punktów.

Komentarze (0)