PGE Ekstraliga. Lindgren ma nad czym pracować. Podobnie jak cały Włókniarz
- Na początku sezonu każdy jest trochę zdenerwowany. Na pewno mamy jeszcze nad czym pracować - mówi Fredrik Lindgren, którego forBET Włókniarz Częstochowa na inaugurację nowego sezonu PGE Ekstraligi pokonał truly.work Stal Gorzów 47:43.
- Każdy mecz w Ekstralidze jest trudny. Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać. Zaczęliśmy całkiem nieźle, do połowy spotkania pewnie prowadziliśmy, ale potem rywale zaczęli nas doganiać, głównie za sprawą bardzo dobrze prezentujących się Zmarzlika i Thomsena. Na początku sezonu każdy jest trochę zdenerwowany. Nigdy się do końca nie wie, jaką siłą dysponuje rywal. Na pewno mamy jeszcze nad czym pracować - podkreśla Fredrik Lindgren w rozmowie z klubową telewizją forBET Włókniarza Częstochowa.
Szwed na inaugurację wywalczył 10 punktów w pięciu startach. Nie uniknął wpadki, bo w ostatniej gonitwie dnia dojechał do mety na czwartej pozycji. - Czułem się bardzo dobrze, ale oczywiście, gdy nie zdobywa się kompletu, jest niedosyt. Mimo wszystko 10 punktów i kilka wygranych wyścigów to dobry rezultat, walczyłem do końca, więc nie jest źle - stwierdza.
Zobacz także: Bartłomiej Ruta. Szprycą w twarz: Romantyczny weekend z PGE Ekstraligą (felieton)
Drugim ligowym rywalem forBET Włókniarza w tym sezonie będzie MRGARDEN GKM. Spotkanie w Grudziądzu zostanie rozegrane już w najbliższy piątek. - Jako drużyna czujemy się bardzo dobrze, więc do Grudziądza pojedziemy z myślą o zwycięstwie. Wiemy jednak, że to zadanie będzie trudne do zrealizowania - mówi Lindgren.
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Widzę Włókniarza w finale PGE Ekstraligi