Roman Jankowski: Na mecz w Grudziądzu wraca Hougaard

Unia Tarnów pokonała GTŻ Grudziądz 62:31, ale przed meczem wśród obserwatorów dużo było obaw, czy po opadach deszczu tor w tym spotkaniu będzie sprzymierzeńcem gospodarzy. Obawy okazały się bezpodstawne, ponieważ przygotowanie owalu na czwartkową potyczkę z grudziądzanami miało być w gruncie rzeczy całkiem podobne, stąd w obozie tarnowskim wysoka wygrana nikogo specjalnie nie dziwiła

Niewiele brakowało, aby czwartkowe spotkanie w ogóle się nie odbyło, ostatecznie opóźniło się o około czterdzieści minut, a główna w tym zasługa wszystkich służb porządkowych, toromistrzów oraz samego trenera, którzy do samego walczyli o to, aby odjechać mecz w terminie. - Mamy ostatnio w Tarnowie takie "szczęście", że jak nie burze to silne opady niweczą nam pewne przed meczowe plany. Zrobiliśmy dosłownie wszystko i stawaliśmy na głowie, aby doprowadzić tor do stanu używalności. Jak się okazało, tor był wspaniały, do walki, na pewno trudny, ale jak pokazały biegi można było z niego dużo "wyciągnąć". Nam bardzo zależało, żeby te zawody objechać, terminarz naszych zawodników jest tak napięty i karuzela nabiera takiego tempa, że naprawdę trudno teraz znaleźć wolne terminy, a my już mamy do odrobienia mecz z Marmą - Hadykówką Rzeszów - wyjaśnia szkoleniowiec Unii Tarnów Roman Jankowski.

Wśród tarnowian panuje coraz większy optymizm, komplety punktów w czwartek zdobyli Piotr Świderski, Janusz Kołodziej i Bjarne Pedersen, a zwyżkę formy na wszystkich frontach zasygnalizował Jesper Monberg. - Seniorzy nie zawiedli, jestem z nich bardzo zadowolony, Szymek Kiełbasa trochę za dużo razy zapoznał się nam z nawierzchnią toru, ale nie jest źle i mam nadzieję, że w Grudziądzu zaprezentuje się z dobrej strony, a co najważniejsze nie będzie się już wywracał - mówi popularny "Jankes"

W meczu z GTŻ-em szansę debiutu lidze otrzymał 18-letni wychowanek Tadeusz Kostro. Młody tarnowianin urodzony w Mielcu pojawił się na torze raz i jak to zazwyczaj w debiutach bywa, nie zdołał wywalczyć punktów. Trener Jankowski wie, że ta nauka nie pójdzie w las, ale na mecz do Grudziądza desygnuje odpoczywającego ostatnio od Polski Patricka Hougaarda. Tegoroczna wartość Duńczyka jest dobrze znana i nie potrzeba było sprawdzać go na domowym meczu z GTŻ-em, kiedy przyzwoitą formę prezentuje inny krajowy młodzieżowiec Szymon Kiełbasa. - Potwierdzam, Patrick pojedzie z nami do Grudziądza, a więc pod broń zostali powołani obecnie wszyscy nasi najlepsi jeźdźcy i udajemy się na tor naszych rywali pełnym składem walczyć o trzy punkty - informuje szkoleniowiec Jaskółek.

Źródło artykułu: