ROW - Unia Tarnów: Chmiel potwierdził wysoką formę. Czaja wreszcie tak skuteczny w Rybniku (noty)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Robert Chmiel
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Robert Chmiel

Oceniamy zawodników po meczu 4. rundy Nice 1. Ligi Żużlowej, w którym PGG ROW Rybnik pokonał na własnym torze Unię Tarnów 43:35. Na najwyższe noty w przerwanym spotkaniu zasłużyli dwaj rybniccy wychowankowie, a także Artur Czaja.

[b]

Noty dla zawodników PGG ROW-u Rybnik:[/b]

Troy Batchelor 3+. Szarpał, nie był przesadnie wolny i mogło się wydawać, że cięższy tor to dla niego wręcz wymarzone warunki. Jego problemem były jednak notorycznie przegrywane starty. Ciężka szpryca nie pozwalała na wiele na dystansie i w efekcie goniący za każdym razem Australijczyk zakończył spotkanie bez trójki na koncie. 

CZYTAJ WIĘCEJ: Nice 1.LŻ. Ostrovia liderem, Musielak najskuteczniejszy

Daniel Bewley 1+. W takich warunkach, jakie panowały w niedzielę w Rybniku, trudno było myśleć, że rudowłosy nastolatek z Wysp Brytyjskich porwie swoją jazdą. Poza Manchesterem bardzo rzadko prezentuje dobry żużel. Wracający po paskudnej kontuzji potrzebuje czasu, by spróbować wrócić na poziom, jaki prezentował przed wypadkiem. Przeciwko Unii było bardzo słabo i wystarczyło na pokonanie jednego rywala, zresztą po jego ewidentnych problemach.
Mateusz Szczepaniak 4+. Trzeba przyznać, że trener Piotr Żyto znalazł solidny duet, bo z kolegą z pary najlepszy żużlowiec Nice 1.LŻ z 2017 roku, notuje dobre rezultaty. Szczepaniak prezentuje się znacznie pewniej, aniżeli było to w poprzednim sezonie. Niezły występ z dwoma podwójnymi wygranymi z kolegami z pary, które "zrobiły" Rekinom mecz.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Szalony mecz w Dortmundzie! Sześć goli i dwie czerwone kartki! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Linus Sundstroem 4+. Z tej pary był tym, który mocniej wikłał się w pojedynki na dystansie, szczególnie na pierwszych metrach. Nie zawsze wychodziło, ale i tak Szwed może być umiarkowanie zadowolony z występu.

Kacper Woryna 5-. Na pewno mocno się niecierpliwił, gdy z początku widział przy swoim nazwisku dwie dwójki. Nie wychodziły mu do końca starty, sam po meczu stwierdził przed kamerami telewizyjnymi, że popełniał błędy. Ustrzegł się ich w drugiej części meczu, gdy wreszcie pokazał to, z czego jest znany. Nie tylko szybkie motocykle, ale też skuteczna jazda na dystansie. Lider stanął na wysokości zadania, wtedy gdy trzeba było gonić wynik.

Robert Chmiel 5-. Gdyby odbyły się biegi nominowane, naszym zdaniem powinien w nich wystąpić. Wychowanek ROW-u ustabilizował dyspozycję na domowym owalu i imponuje pewną jazdą. Dobrze radzi sobie pod taśmą, umiejętnie rozgrywa pierwsze metry i gna do przodu po swoje. Tor w ogóle mu nie przeszkadzał i po czterech rundach jest najlepszym juniorem w lidze.

Przemysław Giera 2+. Ma czego żałować, choć zaczął zgodnie z planem od przywiezienia z Chmielem pewnego 5:1. Warunki dały mu się we znaki w wyścigu czwartym, gdy po prostym błędzie stracił trzecią pozycję na rzecz Koniecznego. Wciąż sporo do poprawy.

Noty dla zawodników Unia Tarnów:

Wiktor Kułakow 3+. Podobnie jak Batchelor, starał się zdziałać coś dobrego w polu, ale brakowało i nieco prędkości pod siodełkiem i korzystniejszych warunków do ścigania. Różnica między nim a zawodnikiem gospodarzy jest taka, że jemu udało się minąć linię mety na pierwszy miejscu. Niemniej, stać go - tym bardziej w tegorocznej formie - na lepszą postawę.

Ernest Koza 3. Piorunujące wejście, będące zarazem powrotem do macierzystego klubu po czterech latach. Świetnie wystrzelił spod płotu, przemknął obok Batchelora i przy okazji wykręcił najlepszy czas dnia. Później tak kolorowo już nie było, choć zdołał jeszcze błysnąć w jednym ze startów. Szansę na lepszy dorobek stracił w łatwy sposób w gonitwie jedenastej, gdy spadł z drugiego na czwarte miejsce.

Artur Czaja 5-. Kibice w Rybniku wiele by dali, gdyby mogli cofnąć czas i zobaczyć tak skutecznego wychowanka Włókniarza w swoich barwach. Przed rokiem Czaja nie zaliczył bowiem zbyt wielu tak błyskotliwych występów (poza pogromem na Car Gwarant Starcie Gniezno - 11+1). Indywidualnie wygrał trzy wyścigi po tym, jak świetnie ruszał spod taśmy i następnie był bezbłędny na trasie. Nie zawiódł też, jadąc jako rezerwa taktyczna. Minus za "śliwkę" przy okazji drugiego wyjazdu na tor.

Daniel Kaczmarek 2. Rollercoaster. Zero, trzy, zero - to na pewno nie jest powód do zadowolenia. Młodzieżowego mistrza kraju w kategorii solowej mało było widać w starciu z rybniczanami. Poza tym jednym wyskokiem był niewidoczny.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejny cyrk i skandal w Pile! Sędzia ogłosił walkowera!

Peter Ljung 3. Zaczął fenomenalnie i Jaskółki miały prawo marzyć o wygranej. Punktem zwrotnym meczu był bieg dziesiąty, w którym raz, że o mało nie został wykluczony za dotknięcie taśmy, a dwa, że został pokonany podwójnie przez Worynę i Chmiela. Unia straciła prowadzenie, którego już nie odzyskała. Na sam koniec wyraźnie stracił ochotę do walki.

Mateusz Cierniak 2. Może mówić o masie szczęścia, że upadek w pierwszym starcie nie zakończył się kontuzją. Niektórym, widząc problemy z opanowaniem maszyny przez młodzieżowca z Tarnowa, mógł przypomnieć się groźny wypadek Rune Holty z zeszłego sezonu z Grudziądza. Cierniak najadł się strachu nie tylko w inauguracyjnej gonitwie, ale też w dwóch kolejnych, gdy na drugim łuku miał trudności z płynną jazdą. Potencjał na kilka "oczek" więcej był, ale junior musi jeszcze sporo popracować, by takie warunki torowe nie miały tak dużego wpływu na jego jazdę.

Przemysław Konieczny 3. "Regulaminowo" miał zrobić przy Gliwickiej same zera i zakończyć udział w meczu. Stało się inaczej i jeździec z Tarnowa zakończył go z dwoma punktami. Skorzystał oczywiście na wykluczeniu Cierniaka i ogromnych problemach Giery, ale sam mierzył siły na zamiary i jechał na tyle, na ile potrafi.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Komentarze (0)