Niedzielne spotkanie w Poznaniu rozpoczęło się podwójnego zwycięstwa gości. Triumfator inauguracyjnej gonitwy, Sławomir Pyszny okazał się największą rewelacją pierwszej połowy zawodów. Junior ekipy gości wychodził kapitalnie spod taśmy i w swoich pierwszych trzech startach mijał linię mety jako pierwszy.
Słabiej spisywali się jednak seniorzy ekipy z Rybnika. Najlepszego dnia nie mieli Marcin Rempała, Ricky Kling i Andriy Karpov. Z biegu na bieg coraz lepiej jechał Mariusz Węgrzyk, który po słabszym początku wyraźnie spasował się do poznańskiego owalu. W pewnym momencie tego spotkania korzystniej prezentowali się goście, ale wtedy trener Zbigniew Jąder desygnował do walki Grzegorza Stróżyka. Jak się później okazało, ten młody zawodnik okazał się asem w tali szkoleniowca gospodarzy.
Stróżyk zastąpił słabo dysponowanego Kajocha, który w ostatnich tygodniach przeżywa wyraźny kryzys formy. Poznański młodzieżowiec po raz pierwszym zaskoczył w wyścigu ósmym, kiedy minął linię mety jako pierwszy, wyprowadzając swój zespół na dwupunktowe prowadzenie. Popisowy w wykonaniu zawodnika gospodarzy był jednak wyścig dwunasty. Wtedy pochodzący ze Śląska żużlowiec odważnym atakiem minął Ricky Klinga. Dzięki temu gospodarze prowadzili przed biegami nominowanymi 43:35. Już wtedy było pewne, że PSŻ niedzielnego meczu nie przegra.
Skorpiony podeszły bardzo skoncentrowane do dwóch ostatnich konfrontacji. W efekcie ekipa prowadzona przez Zbigniewa Jądera wygrała niedzielny mecz 49:41 i w rywalizacji z rybnickim RKM-em zgarnęła pełną pulę.
- Zwycięstwa w Poznaniu można było się spodziewać. U siebie jesteśmy przecież bardzo silni. Sporym zaskoczeniem jest jednak wygrana w Rybniku. W pewnym sensie spadł nam kamień z serca. Do tej pory nasze położenie nie było zbyt ciekawe - cieszył się po zawodach kapitan PSŻ-u Rafał Trojanowski.
W składzie PSŻ-u na niedzielny mecz znalazł się nowy nabytek poznańskiej drużyny, Krystian Klecha. Trener gospodarzy nie skorzystał jednak z jego usług. Były żużlowiec tarnowskiej Unii rywalizacji swoich kolegów przyglądał się z parkingu. - To było bardzo emocjonujące spotkanie. Powiem szczerze, że goście zaskoczyli mnie trochę tym, że postawili nam tak wysoko poprzeczkę. Odnieśliśmy jednak zwycięstwo i to właśnie końcowy rezultat jest najważniejszy. Bardzo się cieszymy - powiedział.
PSZ Poznań 49:
9. Mateusz Szczepaniak (2*,1*,2,3,0) 8+2
10. Zbigniew Suchecki (3,2,1*,1,2) 9+1
11. Norbert Kościuch (2*,3,2,3,3) 13+1
12. Daniel Pytel (3,d,0,1) 4
13. Rafał Trojanowski (1,3,1,3,1*) 9+1
14. Adam Kajoch (1,0,0,-,-) 1
15. Grzegorz Stróżyk (0,3,2*) 5+1
16. Krystian Klecha NS
RKM ROW Rybnik 41:
1. Ricky Kling (0,2,2,1,0) 5
2. Marcin Rempała (1,1,0,-) 2
3. Mariusz Węgrzyk (1,2,3,2,0,1*) 9+1
4. Andriej Karpow (t,1*,0,-) 1+1
5. Denis Gizatullin (2*,0,3,2,3,2) 12+1
6. Sławomir Pyszny (3,3,3,1,0) 10
7. Michał Mitko (2*,0,0) 2+1
8. Rafał Fleger NS
Bieg po biegu:
1. Pyszny (67,86), Mitko , Kajoch, Stróżyk 1:5
2. Suchecki (68,26), Szczepaniak, Rempała, Kling 5:1 (6:6)
3. Pytel (67,81), Kościuch, Węgrzyk, Mitko, (Karpov – t) 5:1 (11:7)
4. Pyszny (67,63), Gizatulin, Trojanowski, Kajoch 1:5 (12:12)
5. Kościuch (67,23), Kling, Rempała, Pytel (d2) 3:3 (15:15)
6. Trojanowski (67,42), Węgrzyk, Karpov, Kajoch 3:3 (18:18)
7. Pyszny (67,66), Suchecki, Szczepaniak, Gizatulin 3:3 (21:21)
8. Stróżyk (68,73), Kling, Trojanowski, Rempała 4:2 (25:23)
9. Węgrzyk (67,71), Szczepaniak, Suchecki, Karpov 3:3 (28:26)
10. Gizatulin (67,43), Kościuch, Pyszny, Pytel 2:4 (30:30)
11. Trojanowski (68,78), Węgrzyk, Suchecki, Mitko 4:2 (34:32)
12. Kościuch (67,90), Stróżyk, Kling, Pyszny 5:1 (39:33)
13. Szczepaniak (68,04), Gizatulin, Pytel, Węgrzyk 4:2 (43:35)
14. Gizatulin (68,69), Suchecki, Trojanowski, Kling 3:3 (46:38)
15. Kościuch (67,80), Gizatulin, Węgrzyk, Szczepaniak 3:3 (49:41)
NCD w 5 wyścigu Norbert Kościuch – 67,23s.
Sędziował: Józef Piekarski (Toruń)
Widzów: ok. 6.000
Startowano według II zestawu.