W zeszłym roku Fredrik Lindgren zdobył brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, a w tym sezonie mierzy jeszcze wyżej, dlatego nie zamierza odpuszczać rywalom w Speedway Grand Prix. Przekonał się o tym Antonio Lindbaeck w dwunastym wyścigu BOLL Warsaw Grand Prix Polski na PGE Narodowym.
Lindgren kiepsko rozegrał pierwszy łuk i znajdował się na końcu stawki. Jednak już na drugim okrążeniu reprezentant Szwecji celowo wypuścił przed siebie motocykl i uderzył w Lindbaecka. Drugi ze Szwedów ledwo utrzymał się na motocyklu, ale nie upadł. Tyle że spadł na ostatnią pozycję.
Czytaj także: Greg Hancock podziękował za wsparcie
Ten bezpardonowy atak dał Lindgrenowi cenny punkt, który może okazać się kluczowy na koniec sezonu. Sędzia Krister Gardell nie zdecydował się bowiem na wykluczenie Szweda za jazdę faul.
Co ciekawe, komentujący zawody w Canal+ Mirosław Jabłoński stwierdził, że atak Lindgrena nie tylko zasługiwał na wykluczenie, ale też żółtą kartkę.
Czytaj także: Częstochowianie nie będą dramatyzować
ZOBACZ WIDEO Inżynier z F1 pracuje nad sprzęgłem dla Łaguty. Niedługo zacznie nad silnikiem
Znacznie Czytaj całość