Finał Brązowego Kasku: gdyby nie menedżer, to bym to wygrał (wypowiedzi)
W poniedziałek w Grudziądzu odbyły się zaległe zawody Brązowego Kasku. Na podium stanęli Jakub Miśkowiak, Wiktor Lampart oraz Karol Żupiński. - Najważniejsze, że zwyciężyłem - stwierdził triumfator.
Zobacz: Frekwencja na stadionach żużlowych: fani z Leszna rozbili bank
Wiktor Lampart (zawodnik Speed Car Motoru Lublin, drugie miejsce): Dobrze mi się jeździło. Fajne zawody, fajny tor. Jestem tutaj już któryś raz z kolei i za każdym razem dobrze mi się tutaj jeździ. Czego zabrakło mi do zwycięstwa? Niestety posłuchałem rad mojego menadżera i nie wystartowałem z tej koleiny, z której powinienem i chciałem. Wydaję mi się, że właśnie przez to miałem gorszy start, zabrakło mi wejścia w łuk żeby dojechać do odsypanej nawierzchni przez co nie dałem rady wyprzedzić. Te zawody na pewno pomogą mi się dopasować podczas meczu ligowego w Grudziądzu.
Zobacz: Plusy i minusy weekendu. Ekspert nie ma wątpliwości. "Pryska mit wielkiego trenera Marka Cieślaka"
Karol Żupiński (zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk, trzecie miejsce): Tor był bardzo dobrze przygotowany. Podczas obchodu wydawał się twardy, jednak później to się trochę zmieniło i bardzo dobrze mi się tutaj jeździło. Każde pole startowe było dla mnie dobre i nie było większego znaczenia z którego pola startuje. Pod koniec ostatniej rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Grudziądzu znaleźliśmy odpowiednie ustawienia w sprzęcie, które zastosowaliśmy podczas zawodów.
ZOBACZ WIDEO Stal Gorzów stawia na widowiska, ale nie jest to komfortowe dla zawodników z problemamiKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>