[tag=1144]
Artur Mroczka[/tag] swój powrót po kontuzji zapowiadał właśnie na mecz z PGG ROW-em Rybnik. Problem jednak w tym, że jego uraz jest naprawdę skomplikowany. Kierownictwo drużyny nie chce narażać na siłę jego zdrowia, bo przecież niezbędny będzie swojemu zespołowi w drugiej części sezonu. - Wróci, jak będzie sprawny w stu procentach - mówił nam niedawno menedżer Tomasz Proszowski.
Generalnie jest tak, że mamy małe szachy w obozie tarnowskim. W awizowanym składzie znalazł się Ernest Koza, ale z kolei Mroczka w piątek wyjechał już na tor. Zawodnik sprawdzał, jak czuje się na motocyklu. Ostatecznej decyzji co do startu w meczu nie znamy. Jeżeli będzie ona pozytywna, Unia z marszu stanie się faworytem do zwycięstwa. W przeciwnym razie pokonanie gości z Rybnika będzie bardzo trudne. O tym, ile Mroczka znaczy dla tarnowian pokazał ich ostatni mecz u siebie przeciwko Car Gwarant Startowi Gniezno. Unia wygrała 46:44, ale w potwornych męczarniach.
Żużel. Adam Krużyński nie kryje rozczarowania: To było żenujące! Jesteśmy bardzo słabi! CZYTAJ WIĘCEJ!
Swoją drogą spotkanie w Tarnowie może nam wiele powiedzieć w kontekście układu tabeli w Nice 1.LŻ. Na razie liderem jest PGG ROW Rybnik, ale rozegrał aż dwa mecze więcej od drugiej Unii. Jeżeli gospodarze wygraliby niedzielne spotkanie za "trzy", to włączą się do walki o zwycięstwo w rundzie zasadniczej.
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o Kościucha. Frątczak: Pokazałem mu, kto tu rządzi
W pewnym sensie ten mecz będzie miał też swój wymiar psychologiczny. Głośno mówi się przecież o tym, że ROW i Unia to dwie najmocniejsze drużyny w lidze. Wielu zresztą widzi je w wielkim finale. Wygrany tego dwumeczu może zyskać przewagę psychologiczną przed rundą play-off. Bo chyba nie ma żadnych wątpliwości, że oba kluby się w niej znajdą.
Słówko jeszcze o torze, bo jego przygotowanie może mieć duże znaczenie. W dotychczasowych meczach Unia trochę się u siebie męczyła, ale menedżer Proszowski uspokajał i mówił, że nie ma w tym nic dziwnego. Zmienna pogoda, obecność komisarzy - to wszystko miało wpływ na stan miejscowego toru. Jednak dla gospodarzy dobrze by było, gdyby nawierzchnia znów pasowała drużynie. ROW wcale nie jest drużyną nieomylną, co pokazało już kilka ich tegorocznych spotkań wyjazdowych. Na pewno da się ich zaskoczyć.
Z drugiej strony rybniczanie w ostatnich latach całkiem nieźle radzili sobie na tarnowskim torze. Trzeba jednak mieć poprawkę, że aktualnie to zupełnie inna drużyna, niż na przykład ta z sezonu 2016, kiedy oba zespoły rywalizowały ze sobą w PGE Ekstralidze. Tak czy siak, jednego możemy być pewni - wielkich emocji. Tych w niedzielnym spotkaniu nie powinno zabraknąć.
PGG ROW Rybnik
1. Troy Batchelor
2. Nick Morris
3. Mateusz Szczepaniak
4. Linus Sundstroem
5. Kacper Woryna
6. Robert Chmiel
Unia Tarnów
9. Peter Ljung
10. Ernest Koza
11. Daniel Kaczmarek
12. Artur Czaja
13. Wiktor Kułakow
15. Mateusz Cierniak
Początek: godz. 14:30
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski + stażysta Ireneusz Kwieciński
Przewodniczący jury: Marek Wojaczek
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Przemysław Termiński zabrał głos po kolejnej porażce Get Well Toruń