Żużel. Przemysław Pawlicki nowym królem żużla. W finale wygrał o błysk szprychy (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki

Zwycięstwem Przemysława Pawlickiego zakończył się XI Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski. To właśnie on został nowym królem żużla. W finale o błysk szprychy pokonał Kacpra Gomólskiego. 3. pozycję zajął Andrzej Lebiediew.

W tym roku rywalizacja o królewskie insygnia miała mniejszy rozmach niż w zeszłym. Ze względu na rundę Grand Prix, w obsadzie turnieju zabrakło uczestników tego cyklu. W związku z tym szansy na obronę korony nie miał Maciej Janowski. W zmaganiach wzięli udział za to wcześniejsi królowie - Rafał Okoniewski oraz Oskar Fajfer.

Z uwagi na odnowioną kontuzję do Gniezna nie przyjechał Jan Kvech. Niespełna 18-letniego Czecha zastąpił Kevin Fajfer. Do innych roszad na liście startowej nie doszło. Co ważne, w czwartkowe popołudnie dopisała pogoda, ale i poziom frekwencji można ocenić pozytywnie. Zawody z perspektywy trybun śledziło około 4500 kibiców.

Ubiegłoroczna, jubileuszowa edycja Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski składała się z dwóch części - drużynowej i indywidualnej. Tym razem postawiono na turniej indywidualny. Rywalizacja od początku nie była zbyt emocjonująca, choć zdarzały się ciekawe wyścigi. Mimo to spektakularnych mijanek nie odnotowaliśmy.

ZOBACZ WIDEO O startach Motoru na piłkarskiej Arenie Lublin

Do groźnej sytuacji doszło w 19. odsłonie dnia. Na drugim łuku kraksę zanotował Mirosław Jabłoński. Ku uciesze miejscowych kibiców, wychowanek Startu szybko podniósł się z toru i wrócił do parku maszyn o własnych siłach. W tym miejscu warto wspomnieć, że tego dnia młodszy z braci był wspierany przez swój fan club składający się z sąsiadów.

Feralny był ten przedostatni bieg fazy zasadniczej. W jego powtórce jeszcze groźniej niż Jabłoński upadł Okoniewski. Do kolizji obu zawodników doszło niemal w tym samym miejscu. Gdy na torze pojawiła się karetka, powstały obawy, że zawodnikowi Orła stało się coś poważnego. Na szczęście szybko wstał, otrzepał się i powędrował do parkingu.

Przed półfinałami nie mieliśmy dominatora. Rundę zasadniczą wygrał Oliver Berntzon, który zapisał przy swoim nazwisku 10 punktów. Tyle samo "oczek" wywalczyli Andrzej Lebiediew oraz Przemysław Pawlicki. Aż czterech żużlowców miało dziewięć punktów, a trzech - osiem. Z rywalizacji w decydujących wyścigach zrezygnował Rafał Okoniewski, który odczuwał skutki upadku.

Awans z półfinałów uzyskali Kacper Gomólski, Oliver Berntzon, Przemysław Pawlicki i Andrzej Lebiediew. Obyło się zatem bez niespodzianek. W najważniejszej gonitwie dnia bój o królewską koronę stoczyli Gomólski i Pawlicki, którzy niemal w tym samym momencie wpadli na metę. Minimalnie szybszy był ten drugi!

Wyniki:

1. Przemysław Pawlicki - 16 (2,3,2,2,1,3,3)
2. Kacper Gomólski - 14 (2,2,1,2,2,3,2)
3. Andrzej Lebiediew - 13 (2,1,2,3,2,2,1)
4. Oliver Berntzon - 12 (3,2,1,3,1,2,d)
5. Oskar Fajfer - 10 (0,3,0,3,3,1)
6. Adrian Gała - 9 (3,1,2,0,3,0)
7. Rafał Okoniewski - 9 (3,2,3,1,w)
8. Norbert Kościuch - 9 (1,1,3,1,2,1)
9. Andriej Kudriaszow - 8 (1,0,3,1,3,0)
10. Krzysztof Buczkowski - 8 (1,1,2,2,2)
11. David Bellego - 7 (1,3,3,0,0)
12. Mirosław Jabłoński - 7 (3,2,0,2,w)
13. Jurica Pavlic - 6 (0,0,0,3,3)
14. Marcin Nowak - 6 (2,3,0,0,1)
15. Frederik Jakobsen - 2 (0,0,1,1,0)
16. Kevin Fajfer - 1 (0,-,1,-,0)
17. Damian Stalkowski - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. (67,90) Jabłoński, Nowak, Kościuch, Fajfer
2. (67,00) Okoniewski, Lebiediew, Kudriaszow, Pavlic
3. (67,82) Berntzon, Gomólski, Buczkowski, Jakobsen
4. (66,23) Gała, Pawlicki, Bellego, Fajfer
5. (67,48) Fajfer, Berntzon, Gała, Pavlic
6. (66,57) Bellego, Okoniewski, Kościuch, Jakobsen
7. (66,97) Pawlicki, Jabłoński, Buczkowski, Kudriaszow
8. (67,07) Nowak, Gomólski, Lebiediew, Stalkowski
9. (67,35) Okoniewski, Buczkowski, Fajfer, Fajfer
10. (66,72) Kościuch, Pawlicki, Gomólski, Pavlic
11. (66,57) Bellego, Lebiediew, Berntzon, Jabłoński
12. (67,55) Kudriaszow, Gała, Jakobsen, Nowak
13. (67,20) Fajfer, Gomólski, Kudriaszow, Bellego
14. (66,59) Lebiediew, Buczkowski, Kościuch, Gała
15. (66,37) Pavlic, Jabłoński, Jakobsen, Stalkowski
16. (66,23) Berntzon, Pawlicki, Okoniewski, Nowak
17. (66,57) Fajfer, Lebiediew, Pawlicki, Jakobsen
18. (66,72) Kudriaszow, Kościuch, Berntzon, Fajfer
19. (66,30) Gała, Gomólski, Jabłoński (w), Okoniewski (w)
20. (66,02) Pavlic, Buczkowski, Nowak, Bellego
Półfinał 1. (66,38) Gomólski, Berntzon, Fajfer, Kudriaszow
Półfinał 2. (65,88) Pawlicki, Lebiediew, Kościuch, Gała
Finał. (66,10) Pawlicki, Gomólski, Lebiediew, Berntzon (d)

Widzów: około 4500

Komentarze (20)
avatar
mario75
16.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Termin turnieju trochę do bani bo od wtorku jechała liga szwedzka a w piatek trening GP ale nie ma co narzekać bo trochę fajnego ścigania było a finałowy bieg był super no i ten galop Przemka p Czytaj całość
avatar
Marcin Maciejewski
16.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obsada startowa była taka, że jakby Pawlicki nie wygrał to z lekka wstyd. Większość zawodników to Nice Liga. Więc czy królem żużla? Jeśli tak to na poziomie pierwszoligowym. Wystarczy zamienić Czytaj całość
avatar
Szef na worku
15.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obsada zwaliła mnie z nóg. Nie to 0,7. obsa.,jdjfffffsnn a 
avatar
stach-ckm
15.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mirek. J chyba tor był za ciężki. 
avatar
Don Diego SKS START
15.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja wolałbym już wygraną Gingera niż Pawlickiego bo to jednak Gnieźnianin ale taki żużel. Widziałem na trybunie D.Cieślewicza z A.Fajferem pewnie chętnie tez by pośmigali :)