Niedzielny upadek Matica Ivacica wyglądał podobnie do kraksy, która skończyła karierę Darcy'ego Warda. Do kolizji Słoweńca doszło w jego pierwszym biegu ćwierćfinałowym Zlatej Prilby. W trakcie walki o pierwsze miejsce, nadział się na koło rywala i z impetem uderzył w bandę - w miejscu, gdzie kończy się "dmuchawiec" i zaczyna się "gołe" ogrodzenie.
Czytaj także: Trwa budowanie kadry Polonii Bydgoszcz. Warunki kontraktu ustalił Josh Grajczonek
Tuż po upadku Ivacic na moment stracił przytomność. Później trafił do karetki, którą został przewieziony do szpitala. Pierwsze wieści napływające z Pardubic mówiły o uszkodzeniu któregoś z kręgów. Na szczęście diagnozy te zostały wykluczone po kolejnych badaniach.
- Obecnie Matic przebywa już na obserwacji w centrum klinicznym w słoweńskiej Ljubljanie, skąd sam uspokoił fanów - poważny wypadek zakończył się na guzach, siniakach i bólu - przekazali przedstawiciele ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz (polskiego klubu Ivacica) za pośrednictwem Facebooka.
Czytaj także: Zlata Prilba dla Jasona Doyle'a! Podobny upadek do Darcy'ego Warda (relacja)
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Szymański zawiedziony sytuacją w klubie. "Czołówka dawno nam odjechała"