Jak się okazuje, przełożenie sukcesu wśród juniorów na kategorią seniorską nie jest zadaniem łatwym. Polscy żużlowcy wiedzą to doskonale, bo od lat hurtowo sięgamy po złote medale IMŚJ, a mimo to nasz bilans zwycięstw w seniorskim Speedway Grand Prix wypada dość blado.
Bartosz Zmarzlik jest dopiero trzecim żużlowcem z Polski, który został mistrzem świata wśród seniorów. Równocześnie jest pierwszym Polakiem, który ma w swojej kolekcji złote medale IMŚ i IMŚJ. Pozostali czempioni w postaci Tomasza Golloba i Jerzego Szczakiela nie mieli okazji triumfować w kategorii juniorskiej.
Czytaj także: Zmarzlik przejął pałeczkę po Gollobie
O tym, że wywalczenie tytułu w obu kategoriach jest nie lada wyczynem najlepiej świadczą statystyki. Tylko czterech żużlowców w historii dokonało czegoś takiego. Jako pierwszy zrobił to Per Jonsson. Szwed został najlepszym juniorem globu w roku 1985, a pięć lat później był też czempionem wśród seniorów.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn Bez Hamulców: Ścisk na gorącym krześle u Ostafińskiego!
Jako kolejny w statystykach zapisał się Gary Havelock. Brytyjczyk w sezonie 1987 w Zielonej Górze wygrał finał IMŚJ, a następnie po pięciu latach był najlepszy w finale IMŚ rozgrywanym we Wrocławiu. Havelock może zatem dziękować polskiej ziemi, bo okazała się ona dla niego niezwykle szczęśliwa.
Trzecim i do niedawna ostatnim żużlowcem z tytułami IMŚJ i IMŚ w swojej kolekcji był Jason Crump. Australijczyk po młodzieżowe mistrzostwo sięgnął w roku 1995 w norweskim Elgane. Później bardzo długo musiał czekać na wygranie cyklu Grand Prix, bo trafił na okres dominacji Tony'ego Rickardssona. Hegemonię Szweda udało mu się jednak przerwać w sezonie 2004. Później zostawał jeszcze mistrzem świata w latach 2006 i 2009.
Czytaj także: Rola ojca w żużlowym sukcesie. Każdy zawodnik jest inny
"Jestem bardzo dumny, że jestem w tym zaszczytnym gronie. Per, Gary czy Bartek należą do moich ulubionych żużlowców" - skomentował Crump w social mediach, gdy od jednego z kibiców dowiedział się, że zapisał się na kartach historii.