Żużel. Kadra nie zamierza rezygnować ze zimowego zgrupowania. Zamiast nart będą masaże i relaks

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Finał SoN. Bartosz Zmarzlik, Maksym Drabik.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Finał SoN. Bartosz Zmarzlik, Maksym Drabik.

Mimo ostatniego zamieszania związanego z reprezentacją Polski, GKSŻ nie zamierza rezygnować z zimowego obozu kadry. Wszystko wskazuje jednak na to, że zmieni się nieco jego formuła. Zamiast ostrych treningów będzie pobyt w spa i relaks.

W ostatnich dniach temat żużlowej reprezentacji Polski nie schodzi z nagłówków. Wszystko za sprawą zwolnień lekarskich, jakie przed meczem kadry z drużyną Reszty Świata przedstawili Maciej Janowski i Maksym Drabik. Już wcześniej, podczas zimowego zgrupowania Biało-Czerwonych w Zakopanem, niektórzy sprawiali problemy wychowawcze i migali się od przyjazdu do stolicy polskich Tatr.

Żużlowa centrala nie zamierza jednak rezygnować z zimowych obozów. - Zgrupowanie na pewno będzie, ale odejdziemy od jazd na nartach. Mogę powiedzieć tak - zapraszamy do spa. Będą masaże, kąpiele. Bo mamy świadomość tego, że żużlowcy są w pewnym cyklu treningowym zimą. Nie chcemy im tego zakłócać - powiedział Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ.

Czytaj także: Chomski nie dziwi się Cieślakowi

Jak się okazało, deklaracja Szymańskiego nieco zaskoczyła trenera Marka Cieślaka. - Chyba musimy porozmawiać z przewodniczącym. Skoro zmieniamy formułę, to może Majorka, Alicante? Kadra lubi rowery, trener lubi rowery. Mamy paru zawodników chętnych do takich treningów - zażartował opiekun żużlowej reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"

Bardzo chętnie na taki obóz wybrałby się Bartosz Zmarzlik. - Ja go nawet mogę zorganizować - stwierdził nowo kreowany mistrz świata, którego bardzo często można spotkać na rowerze. Stanowi on dla 24-latka formę codziennego treningu. Zmarzlik przed sezonem bywa też w Hiszpanii, gdzie jeździ na crossie, bo w okolicach lutego czy marca pogoda jest tam bardziej łaskawa dla takiego rodzaju aktywności.

Szanse na zorganizowanie zawodnikom obozu w odległej Hiszpanii wydają się być niewielkie, ale za to bardziej realne jest osiągnięcie celu, jakim ma być wywalczenie przez Biało-Czerwonych złotego medalu w Speedway of Nations.

Czytaj także: Brak DPŚ uderzył w polską kadrę 

- To nasz główny cel. Pozostało nam już tylko złoto, bo srebro i brąz mamy. Jednak to jest loteryjna impreza. Jedzie się dwa dni, by potem decydował jeden wyścig finałowy. Trzeba tam fury szczęścia, o czym przekonaliśmy się w tym roku. Zmarzlik był niepokonany przez całe zawody, a w finale nie wyszedł mu start i było pozamiatane. Bartek jednak nam obiecuje, że nam wygra następny finał SoN - dodał Cieślak.

- Stanę na rzeszach, aby tak było - podsumował Zmarzlik.

Komentarze (10)
avatar
dada39 stal4ever
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Debilna formuła SoN jak i IMP. Olać te zawody i nie oglądać. Mistrzostwa farciarzy 
avatar
sympatyk żu-żla
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Osobiście uważam że zgrupowanie zimowe powinno nadal istnieć .Jak by nie było swoje procenty w sezonie zawodnik kadry posiada po tym zgrupowaniu.. P.Szymański raczej nie powinien wchodzić nie s Czytaj całość
avatar
saxon
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro tak ma wyglądać zgrupowanie, to ktoś tu kompletnie nie rozumie fizjologii sportu. Takie zgrupowanie lecznicze, to można zrobić po sezonie, a nie w trakcie przygotowań. 
avatar
RECON_1
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba porządnie zintegrować chłopaków że sobą, a nic tak nie zbliża jak wspólny spawik o poranku.... 
avatar
HR_Sparta
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Zwłaszcza Panu Markowi Cieślakowi przydałby się relaks. Miałby czas przemyśleć swoje błędy z tego roku. Najlepiej w samotności. Niech nie ciągnie ze sobą Bartka. Chłop grzeczny, nie odmówi, ale Czytaj całość