Żużel. Transfery. Wypożyczenie czy gość? Prezes Stali Gorzów tłumaczy zamieszanie z Marcusem Birkemose

W sobotę truly.work Stal Gorzów podpisała w domu Erika Gundersena 5–letni kontrakt z Marcusem Birkemose i poinformowała, że zawodnik trafi do drugoligowego klubu z Poznania. Później rozpętała się burza w związku z formułą transferu.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Marcus Birkemose (w szaliku) Facebook / MarcusBirkemose / Na zdjęciu: Marcus Birkemose (w szaliku)
Power Duck Iveston PSŻ Poznań poinformował w mediach społecznościowych, że Marcus Birkemose trafi do stolicy Wielkopolski na zasadzie wypożyczenia. Sam zawodnik oznajmił jednak, że liczy na wywalczenie miejsca w składzie truly.work Stali. A z tego można było wywnioskować, że w drugiej lidze będzie jeździć na zasadach gościa. Poznaniacy zapewniali jednak, że nie ma o tym mowy, bo z posiadanych przez nich dokumentów wynika, że doszło do wypożyczenia.

Jaka będzie zatem ostateczna formuła transferu i skąd wzięło się całe zamieszanie? - Na wstępie chciałbym zaprzeczyć, że nie wiedzieliśmy, co podpisujemy z poznańskim klubem - wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem prezes Stali Marek Grzyb. - Ustaliliśmy, że dojdzie do wypożyczenia Marcusa. Kiedy to robiliśmy, nie wiedzieliśmy jeszcze o zmianach w regulaminie drugiej ligi w zakresie gościa. Jeden z członków zarządu naszego klubu zasugerował wtedy, że być może Marcus mógłby być w Poznaniu gościem - tłumaczy szef gorzowskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"

Marek Grzyb i truly.work Stal nie zamierzają się jednak z niczego wycofywać. - Zadzwoniłem do Arkadiusza Ładzińskiego z PSŻ-u i wyjaśniłem, że mają pierwszeństwo i nie zamierzam łamać danego słowa. Zapytałem tylko, czy odpowiadałoby im rozwiązanie polegające na tym, że Marcus jeździ w Poznaniu na zasadzie gościa, a do nas trafia tylko, kiedy wydarzy się coś szczególnego. Wtedy upieklibyśmy dwie pieczenie na jednym ogniu, bo w przypadku wydarzeń losowych nie musielibyśmy nikogo szukać - opowiada Grzyb.

Zobacz także: Transfer dnia. Małżeństwo z rozsądku Nielsa K. Iversena oraz Stali Gorzów. Syn marnotrawny powrócił

Jaki będzie finał całej historii? - Teraz poznański klub ma się zastanowić, czy obstaje przy wypożyczeniu, czy też nasza propozycja jest możliwa do zrealizowania. Piłka jest po ich stronie, ale my z niczego się nie wycofujemy. Mówimy z naszej strony o propozycji, do której ma odnieść się druga strona - wyjaśnia Grzyb.

Dodajmy, że wypożyczenie Marcusa Birkemose wyklucza jego starty w gorzowskim klubie w sezonie 2020. Gdyby 16-letni Duńczyk trafił do Poznania na zasadach gościa, to wtedy mógłby startować w dwóch klubach. Gorzowianie czekają teraz na odpowiedź PSŻ-u, ale podkreślają, że występy Birkemose w drugiej lidze są przesądzone.

- Jeśli zawodnik ma iść w górę, to musi jeździć. Wybraliśmy Poznań, bo tamtejsi działacze zapewnili nas, że Marcus będzie mógł liczyć na regularne występy. Z naszej strony nic się nie zmieni. Teraz rozmawiamy już jedynie o szczegółach współpracy - podsumowuje Marek Grzyb.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy PSŻ powinien przystać na propozycję Stali?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×