To był nokaut, po którym ciężko było się podnieść - wypowiedzi po spotkaniu Atlas Wrocław - Caelum Stal Gorzów 40:50

W spotkaniu jedenastej kolejki Speedway Ekstraligi Atlas Wrocław przegrał na własnym torze z Caelumm Stal Gorzów 40:50. Świetna postawa wszystkich seniorów pozwoliła żużlowcom z Gorzowa na wygraną we Wrocławiu. Porażka w meczu ze Stalą jeszcze bardziej skomplikuję sytuacje w tabeli, która i tak jest bardzo trudna.

Stanisław Chomski (trener Caelum Stali Gorzów): Ten mecz miał ogromne znacznie dla układu tabeli. Rywalizowały drużyny, które walczą o awans na wyższe pozycje. To zwycięstwo stawia nas w lepszym świetle. Szóste miejsce jest pewne, co dalej zobaczymy, bo ogólnie cała kolejka ma kluczowe znaczenie dla układu tabeli. Obie drużyny były zdeterminowane. Początek zawodów, oprócz pierwszego biegu, którego tradycyjnie nie rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść, ale trzy następne wyścigi to był nokaut, z którego ciężko było się podnieść. Mecz ułożył bardzo dobrze po naszej myśli. Decydował start, ale to też myśmy rozgrywali lepiej pierwszy łuk, przejść na dystansie. Byliśmy równiejszym zespołem i to był klucz to zwycięstwa.

Marek Cieślak (trener Atlasa Wrocław): Przegraliśmy mecz zdecydowanie, trzeba pogratulować Stali. Gorzów jest dużo mocniejszy nawet na papierze. Jedzie dwóch kadrowiczów, a Karlsson czy Zagar są bardzo dobrymi zawodnikami. My mamy ciągle problemy. Miałem nadzieje ze Scott Nicholls wróci do lepszej dyspozycji. Okazuje się że zdobywa punkty w Anglii, Szwecji, a u nas jest inaczej. Dalej w dołku jest Tomek Jędrzejak i staramy się z niego wyciągnąć wszystko, co można. Słabszy dzień miał również nasz junior Maciek Janowski. Przegraliśmy zasłużenie. Przegrywaliśmy wszystkie starty, a przecież jeździmy na tym torze cały czas, co znaczy ze Stal była dziś bardzo mocna.

Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów): Cieszę się ze wygraliśmy i moja forma idzie do góry. Jeśli ktoś myśli, że mnie zaskoczy torem przyczepnym, to się myli. Gdyby tor był twardy, to prędzej by mnie zaskoczył. Cieszę się ze przełamał cały zespół, rozumiemy się dobrze i nasza forma idzie do góry.

Davey Watt (Atlas Wrocław): Dzisiejsze zawody była ciekawe dla kibiców, dużo mijanek i ciekawych pojedynków. Kombinacja jazdy w parze z Jędrzejakiem nie do końca byłą trafna. Przegrałem dużo startów na początku, jednak całą drużyna próbowała spisywać się dobrze. Jak się przygrywa takie biegi na początku to zawodów się nie wygrywa. Mimo porażki uważam ze zespół spisał się dobrze.

Komentarze (0)