Ostrowianie na swój tor zamierzają wyjechać na początku marca. Jak już wcześniej informowaliśmy, 13 i 14 marca na Stadionie Miejskim ma trenować reprezentacji Szwecji. Dzień później zawodnicy Mariusza Staszewskiego mają odjechać z nimi sparing, który będzie także memoriałem Rifa Saitgariejewa.
Później ostrowianie mają jeszcze zaplanowane dwumecze z PGG ROW-em Rybnik i Stelmetem Falubazem Zielona Góra. To powinno wystarczyć, żeby zawodnicy byli rozjeżdżeni i dopasowani do toru. W kwestiach sprzętowych drużynie na pewno pomoże Anton Nischler. Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku klub ogłosił ścisłą współpracę ze znanym tunerem, który od tej pory ma traktować ostrowskich żużlowców na szczególnych zasadach.
Zobacz także: Karol Ząbik rezygnuje z funkcji trenera juniorów w Apatorze Toruń
- Anton Nischler na pewno przyjedzie do Ostrowa przed startem ligi. Będzie z nami przy okazji meczów sparingowych, ale dokładny termin wymaga jeszcze ustalenia - mówi nam prezes Radosław Strzelczyk. - Doszliśmy do wniosku, że ustalimy wszystko na początku marca. Najpierw trzeba spojrzeć w niebo i zobaczyć, jaka jest pogoda. Wtedy można się umawiać na konkrety - dodaje szef klubu z Ostrowa.
Arged Malesa TŻ Ostrovia wiele obiecuje sobie po współpracy z Nischlerem, bo w zeszłym roku furorę na jego silnikach robił Tomasz Gapiński, który po chudych latach w Pile wrócił do ścigania na wysokim poziomie. Teraz tak samo ma być z Rafałem Okoniewskim, który trafił do Ostrowa z Orła Łódź. Dla 39 - latka nie będzie to pierwsze zderzenie z silnikami niemieckiego tunera. Okoniewski miał okazję korzystać z nich, kiedy był jeszcze zawodnikiem Stali Rzeszów. To jednak odległa przeszłość, więc można spodziewać się, że Nischler poświęci mu dużo czasu podczas przygotowań do sezonu.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce